JEŻELI CZYTASZ I UWAŻASZ, ŻE CI SIĘ PODOBA, ZOSTAW;
-KOMENTARZ LUB GWIAZDKĘ! :)
MIŁEGO CZYTANIA- snuckky
-Nie ma za co. -powiedziałam niepewnie. Chłopak gdy miał już wychodzić, odwrócił się szybko i to co zrobił strasznie mnie zdziwiło.
-Kylie, uważaj na Bieber'a. -powiedział, ucałował delikatnie mój zaczerwieniony policzek i szybko wyszedł.
Nie powiem, że nie interesowało mnie o czym mówił Chris.
Cały czas zastanawiałam się o co dokładnie mu chodziło.
-Panienko Jenner! -usłyszałam obok swojego ucha, głośny krzyk Smith'a.
-Tak? -zapytałam ruszając delikatnie głową.
-Może wytłumaczysz klasie o czym teraz mówiłem? -zapytał a mnie wmurowało.
Pierwszy raz w życiu, nie słuchałam na lekcji.
Nigdy nie miałam przypadków, kiedy siedzę i myślę o byle czym.
Zawsze, zapisywałam własne notatki, robiłam własne wzory jak i cały czas się zgłaszałam.
Dlatego, cała klasa za mną nie przepadała.
-Przepraszam profesorze, ale nie umiem odpowiedzieć na pytanie. -powiedziałam roztrzęsiona.
-Kylie, czy wszystko w porządku. Dzisiaj, zachowujesz się jak nie ty. Nie poznaję mojej, najlepszej uczennicy. Chciałbym, żeby to się nie powtórzyło. -powiedział stając obok mnie, przy całej klasie.
-Przepraszam. -powiedziałam krótko.
***
Weszłam szybko do mało przez kogoś znanych, dawnych szatni.
Lubiłam tutaj przebywać.
Nikt, nigdy tutaj nie przychodził, co mnie niezmiernie cieszyło.
-Stary, ja nie wiem na co ten Bieber się godzi. -usłyszałam głos, bardzo dobrze mi znany głos. To był Chris.
-Szkoda mi jej, nigdy nam nic nie zrobiła a teraz jest częścią jakiegoś zakładu. Bieber oszalał. Nie wiem co się z nim dzieje. Proszę tylko o jedno, niech się ona w nim nie zakocha. -powiedziała, dziewczyna w długich bordowych włosach.
CZYTASZ
Zakład
FanfictionOna- była tą cichą osobą, która nie próbowała zawracać nikomu głowy. Najważniejsze dla niej było zakończenie szkoły i wreszcie wyjechanie z rodzinnego miasta jak i rozpoczęcie nowego roku szkolnego w jej wymarzonym Uniwersytecie. Nie lubiła imprez...