Rozdział 2

19.3K 492 27
                                    

Obudziłam się na podłodze w jakimś pokoju. Być może lepsza nazwa na to byłby kantorek. Malutkie pomieszczenie, takie jakie często jest pod schodami. Usiadłam i rozejrzałam się. Oprócz drzwi naprzeciwko mnie nie było tu zupełnie nic. Potarłam czoło, gdyż nadal czułam lekkie otępienie po środku nasennym. Kiedy próbowałam wstać zachwiałam się, na szczęście sciany byly blisko i zdążyłam się podeprzeć. Doszłam do drzwi i bez nadziei na cokolwiek złapałam za klamkę. Nie bez zaskoczenia stwierdziłam, ze drzwi są otwarte. Uchyliłam lekko i wyjrzałam przez szparę. Naprzeciw mnie była ściana w kolorze kremowym. Na prawo ogromny salon z aneksem kuchennym. Na lewo jakieś drzwi. W momencie, gdy upewniwszy, ze nic mi nie grozi, wyszłam z kantorka to w wejściu do salonu stanął on. Wysoki z brązowymi włosami o czekoladowych oczach i widocznymi pod obcisłą koszulką mięśniami. No po prostu ideał. Gdyby nie te okoliczności byłabym w niebo wzięta za taki widok. Gdy tylko przestałam pożerać jego ciało wzrokiem zobaczyłam jak uśmiecha się kpiarsko.
-Spokojnie, jeszcze będziesz miała czas aby się napatrzeć. -gdy tylko usłyszałam ten glos, o tej cudownej chrypce, przypominały mi się wcześniejsze wydarzenia.
-Czemu mnie porwałeś?
-Bo tak chciałem. Zadowolona?- jego pewność siebie wkurzyła mnie. Jak on śmie?
-Co? Jakim cudem miałabym być?! Wypuść mnie! -w czasie moich wrzasków jego mina zmieniła się diametralnie. Przede mną juz nie stal rozluźniony, uśmiechnięty nieznajomy. Teraz był wkurzony, mogłabym nawet rzec, ze wkurwiony i to mocno. Oraz szedł w moim kierunku. W jego wzroku widziałam ogromna rządzę mordu. Przeraziłam się. Zaczęłam się cofać, aż nie natknęłam za sobą drzwi. Ręką zaczęłam gorączkowo szukać klamki, gdy juz ja znalazłam okazało się, ze drzwi otwierają się w moją stronę. Juz je uchylałam, lecz on zatrzasnął je uderzając otwarta dłonią kilka centymetrów od mojej twarzy. Przerażona spojrzałam w jego oczy i po prostu skamieniałam. Jego oczy, choć o tak, jeszcze przed chwila, cieplej barwie, teraz potrafiłyby zamrozić piekło.
-Wybierasz się gdzieś?

Zachęcam do komentowania, wytykania mi błędów i wyrażania opini. To bardzo pomaga ^^

PorwanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz