Rozdział 2 Taka sobie mała "wpadka"

174 18 7
                                    

*Laura*

Wyszłam z pociągu razem z Cinder. Polubiłam ją, mimo, że była moim przeciwieństwem. Nie wiedziałyśmy gdzie iść, więc poszłyśmy za Draco i Blaisem (zaszczycili nas, mówiąc jak mają na imię). No więc szłyśmy tak za nimi i nie zwracając uwagi, że się zatrzymaliśmy.

Miałam to szczęście, że wpadłam na Malfoya. Świetnie!

- Uważaj jak chodzisz idiotko! - krzyknął w moją stronę.

O nie! Tak się mnie nie traktuje!

- Nie pozwalaj sobie Malfoy! - warknęłam.

Usłyszałam tylko głośne "uuu" od innych uczniów. Spojrzałam w jego stalowe oczy. Widziałam iskierki złości jak i zdziwienia i... Podziwu?

- Nie zwracaj na niego uwagi. - prychnęła Cinder, trzymając mnie za ramię. Draco spojrzał na nią kpiąco, po czym podszedł do mnie.

- Jeszcze się policzymy. - mruknął mi do ucha i odszedł. Dupek.

Jak byliśmy już w zamku jakiś przerośnięty, kudłaty facet kazał mi i Cinter iść za pierwszorocznymi. Ta popatrzyła na niego jak na idiotę, ale mimo wszystko poszła.

Czułam się jak olbrzym.

Przechodziłam właśnie koło "pewnego" blondyna, który posłał mi kpiący uśmiech. Och... Jak on mnie wkurza!

Ale jeszcze się zemszczę.

Przekroczyłam próg Wielkiej Sali. Była... większa niż sobie wyobrażałam.

Znajdowały się tam cztery stoły, ozdobione kolorami każdego z domu. Uczniowie usiedli przy odpowiednich dla siebie miejscach. Odruchowo spojrzałam w stronę Draco.

Slytherin.

To jego dom.

Pani McGonagall - opiekunka Gryffindoru zaczęła wyczytać nazwiska.

Nie musiałam aż tak długo czekać na swoje. Cinder miała gorzej. Słysząc nazwisko Hold ruszyłam na stołek. Kobieta założyła mi tiarę i czekałam, patrząc na zdziwionych uczniów.

- Widzę, że przyjechałaś z Francji...- zaczęła mówić Tiara.

"Tak" odpowiedziałam w myślach.

- Mhm... Jesteś wesoła, spontaniczna i odważna...

" Ale też szybko się denerwuję " zaśmiałam się pod nosem.

- Tak... I dobrze kłamiesz, prawda?

" Zdarza się ".

-Pasowałobyś do wszystkich domów. Ale widzę, że zemsta ciągnie Cię do domu węża. - Chyba się zaczerwieniłam. - SLYTHERIN!

" Że co? "



*Cinder*

Można powiedzieć, że zakolegowałam się z tą... Jak ona miała? Chyba Laura.

Przez moment nawet zdawało mi się, że z tej znajomości coś będzie, ale nie jestem do końca pewna czy to wypali. Ona jest taka... Niewinna, miła i ciepła. Nie wiem jak to określić.

Jeszcze ten idiota z blond kudłami. Cały czas się na nią patrzy, odnoszę wrażenie, że coś między nimi zaiskrzy, ale przecież jej tego nie powiem.

Szczerze mówiąc sama od paru tygodni myślałam o znalezieniu sobie jakiegoś faceta, ale wątpie by jakiś byle który gówniarz mi się spodobał. Ten brunet był nawet spoko, ale coś przeczuwam, że jest idiotą.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 12, 2015 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Black&White Cold&HotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz