To niemal zabawne, jak wiele jest przypadków podobnych do mojego:
opryskliwa nastolatka buntuje się przeciwko wszystkiemu, a wyrozumiały, bogaty ojciec ją rozpieszcza i spełnia każdą jej zachciankę, toleruje każdy wybryk.Różnie się te historie kończą: na ulicy, w poprawczaku, w pobliskim rowie po gwałcie z poderżniętym gardłem.
Zdarza się, że nadejdzie moment (tak zwanego „dojrzewania") „Stop, co ja robię, trzeba z tym skończyć".
Do której kategorii zaliczam się ja?
Prawdopodobnie do żadnej, bo znalazłam po prostu kogoś, kto mi pomógł się z tego wszystkiego wygrzebać, nawet jeśli był najmniej odpowiednią do tego osobą.
Przestałam krzywdzić siebie i innych, co nie znaczy, że jeśli wyszłam z tego ciemnego lasu, jego cienie przestały mnie gonić.
Ale spokojnie, moi drodzy. To tylko kolejna typowa historia z nudnym zakończeniem.
______________________________
Prolog jest krótki, ale mimo wszystko się nad nim namęczyłam (To, co widzicie, to jego trzecia wersja, btw), więc don't judge, okay? :D
Jestem podekscytowana tym ff, ale też mam pewne obawy co do niego. Nie napisałam go jeszcze w całości, tak więc to, czy będę go kontynuowała, zależy wyłącznie od Waszych opinii. xx
CZYTASZ
Breathe me || l.p. (nieskończone)
FanfictionElisabeth Turner ma troskliwego tatę, lecz po śmierci matki zupełnie zamknęła się w sobie, popadając w złe towarzystwo. Pewnego dnia przypadkowo poznaje Liama - wspólnika swojego ojca. Szereg zbiegów okoliczności sprawia, że spotykają się po raz kol...