Rozdział 7

3.2K 183 3
                                    

POV Lily
Następnego dnia obudziłam się otulona męskim ramieniem. Podniosłam głowę, aby spojrzeć na postać leżącą obok. Zobaczywszy spokojna twarz Louisa, opadłam znów na poduszkę. Kiedy chciałam ponownie zasnąć, poczułam jak ktoś ciągnie za moją nogę. Podniosłam się szybko do pozycji siedzącej, przy okazji trącąc Louisa łokciem w twarz. Chłopak jeknął głośno i przyłożył dłoń do czoła. Zaśmiałam się głośno, kiedy usłyszałam "dyskretne" chrząkniecie. Przy łóżku stał James,który widocznie był zdziwiony zaistniałą sytuacją. Usiadłam na skraju łóżka i pociągnęłam chłopca na moje kolana.
- Jak się masz? - zapytałam, trącąc nosem jego policzek. Zarzucił swoje drobne rączki na moją szyję i przytulił mnie mocno.
- Czemu przytulasz wujka? Przecież jesteś moja! - powiedział z wyrzutem, patrząc na Louisa przez moje ramię. Chwyciłam jego twarz w dłonie, odrywając od siebie właśnie wtedy, gdy wystawiał język do Louisa.
- Kolego, język trzyma się w buzi - powiedziałam stanowczo, szczypiąc delikatnie jego nos. James przewrócił oczami i złapałam moją dłoń.
- Mamo...- powiedział uroczo, na co się uśmiechnęłam - A ty pamiętaj, ja tu jestem - dodał po chwili i spojrzał groźnie na Louisa, co wyglądało przesłodko. - A gdzie podziało się "ukochany wujku" ? - zapytał Tommo, siadając za moimi plecami. James wzruszył tylko ramionami i podreptał do drzwi. Louis zszedł z łóżka i kucnął przede mną. Położył dłoń na moim kolanie, a ja uśmiechnęłam się do niego.
- To naprawdę mądry chłopiec - powiedział malując niewidzialne okręgi na mojej skórze. Przeszedł mnie przyjemny dreszcz. - Po mamusi - dodał po chwili. Uśmiechnęłam się szeroko i poczochrałam jego włosy. Poczułam, że muszę z nim porozmawiać o poprzednim wieczorze.
- Louis? - odezwałam się po chwili ciszy. Kiwnął głową na znak, bym kontynuowała. Jego dłoń wciąż leżała na moim kolanie, dlatego delikatnie złapałam za nią i położyłam obok. - To nie powinno się wydarzyć...- powiedziałam cicho,unikając jego wzroku. Wyraźnie posmutniał i zajął miejsce obok mnie.
- Dla mnie to był najlepszy punkt kolacji...
- Czuje się z tym źle... - przerwałam mu. Wstałam z łóżka i zaczęłam chodzić po pokoju. - tak jakbym go zdradziła.
- Jego już od dawna nie ma.
- Jak możesz tak mówić? To twój przyjaciel !

POV Niall
Kolejny tydzień minął dość szybko. Z domu wychodziłem tylko wtedy, kiedy zabrakło mi whisky. Mój kontakt z Liamem poprawił się, co niezmiernie mnie cieszy. Jego dziewczyna okazała się być naprawdę fajna , więc często rozmawiamy. Nie ukrywam,że jej kobieca opinia jest dla mnie ważna. Kiedy odpowiedziałem jej o całej sytuacji, odczułem ulgę. Obecnie siedzę na balkonie z butelką piwa i oglądam krajobraz Londynu. Na ulicach roi się od ludzi, którzy ciągle się gdzieś śpieszą. Może to i dobrze ? Ja się nie spieszyłem i straciłem najważniejszą dla mnie osobę. Nie powinienem tak myśleć,bo nie miałem wpływu na to ile będę na służbie. Może gdybym nie pojechał,wszytko wyglądałoby inaczej. Siedziałbym z Lily i moim synkiem przed telewizorem,oglądając jakiś głupawy serial. Znalazłbym stałą pracę i był z nimi w chwilach,kiedy mnie potrzebują. Ciekawi mnie ile razy Lily przeklinała mnie w myślach za to,że ją zostawiłem. Ile razy płakała i ile razy nie dawała rady z młodym ? Przez moje natrętne myśli nie zauważyłem,że ktoś się do mnie dosiadł. Dodatkowo patrzył na mnie od dłuższego czasu.

- O czym myślisz ? - zapytała Sophia z miejsca naprzeciwko mnie. Wyprostowałem się na swoim krzesełku i przetarłem twarz dłońmi. Spojrzałem na nią,posyłając jej delikatny uśmiech.

- W zasadzie o tym samym... - westchnąłem zrezygnowany.

- Powinieneś tam pojechać - powiedziała z entuzjazmem,którego nie podzielałem. Otworzyłem usta w zamiarze zaprzeczenia,ale ona nie pozwoliła mi na to - i nie zaprzeczaj,wiem,że chcesz to zrobić !

- Czy ty czytasz w moich myślach ?- zapytałem szczerze zaskoczony.

- Nie zmieniał tematu - zmrużyła oczy,wskazując na mnie palcem. Podniosłem jedynie ręce w geście obronnym i zaśmiałem się głupkowato. - Chcesz poznać swojego syna,racja ? - zapytała,a ja pokiwałem energicznie głową - Jedź tam i to zrób. Porozmawiaj z nią i to wyjaśnij. Nie będzie ci łatwo pogodzić się z prawdą,ale nie jesteś sam. Jestem ja i jest Liam.

Say you remember me | Niall Horan FanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz