Rozdział 9

527 39 2
                                    

   A oto tajemniczy gość Queen :)


Queen


Jak tylko podeszłam do drzwi zobaczyłam przystojnego wampira o białych włosach z różowymi końcówkami, był to Subaru Sakamaki najmłodszy syn Karla Heinza, a w ręce trzymał dwie białe róże. Podchodząc nieco bliżej zapytałam
-W czym pomóc Subaru?- Subaru chwilę na mnie patrzył, z tego co zauważyłam chyba był lekko zarumieniony, lecz dał mi róże i powiedział
- Żaden z braci pewnie się jeszcze nie domyślił że jesteś wampirzycą, lecz bardzo ładną i mądrą. - zaskoczył mnie tym, on jedyny z Sakamakich który ma największą moją uwagę wie że jestem wampirzycą (w końcu ktoś wie) i do tego stwierdził że jestem mądra i ładna. Nim dobrze pomyślałam powiedziałam
- A może zostaniesz na kolacji? - Subaru miał już różowe policzki i skinął tylko głową że się zgadza.


Raven

Wychodząc z pokoju kierowałam się do salonu, a potem do kuchni, ale na schodach zauważyłam że Queen z kimś rozmawia przy drzwiach więc postanowiłam podejść do nich cicho i nie zauważalnie jak taki ninja. Byłam wystarczająco blisko więc przytuliłam Queen od tyłu i do Subaru który okazał się jej gościem powiedziałam bardzo poważnie
- Subaru jeśli chcesz się umówić z Queen to najpierw ze mną musisz gadać, a jeśli byś ją skrzywdził to wiedz że nie tylko ja cię dopadnę, lecz mój brat wilkołak też. - uśmiechnęłam się uroczo co mogło wydać się przerażające i zostawiłam tą dwójkę samej sobie. Radość mnie rozpierała że Queen niedługo umówi się z chłopakiem który się jej podoba czym prędzej popędziłam do pięknego i olbrzymiego ogrody by udać się do tajnego pokoju muzycznego/sali tanecznej. Wchodząc do środka po zrobieniu paru kółek na większej części ogrodu usiadłam przy wspaniałym fortepianie i zaczęłam myśleć co zrobić dla tej parki przy drzwiach.



Queen

Chwilę gadałam z Subaru gdy nagle ktoś przytulił mnie od tyłu okazało się że to Raven, ona jest wspaniała nie dość że daje mi trochę swojej krwi, to jeszcze ostrzega chłopaków że jeśli mnie skrzywdzą to mają przechlapane u niej i jej brata który traktuje mnie jak siostrę. Lecz podczas tego jak mówiła czułam jak moje policzki robią się ciepłe. Po jakiejś chwili gdy poszła zaprowadziłam Subaru do salonu i tam zapytałam go
- Co dokładnie robisz tu w mojej willi we Francji? - cóż to dość nietypowe że tak sobie by się tu teleportował, musiał mieć jakiś powód. On tylko odpowiedział
- Krótko mówiąc musiałem urwać się z domu, bo po pierwsze Raito ciągle narzeka że Yui jest nie dość interesująca co Raven, a po drugie chciałem sndjdnjd - ostatniego nie zrozumiałam więc poprosiłam
- Możesz powtórzyć to ostatnie? - on był coraz to bardziej czerwony, co dziwne zazwyczaj jest zamknięty w sobie i unikający ludzi. Subaru wziął głęboki oddech i powiedział
- Głównie tu jestem bo chciałem cię zobaczyć - tym razem to ja zrobiłam się cała czerwona , po tym byliśmy cicho i poszliśmy na ogród. W pewnej chwili zobaczyłam wpatrujące się w nas złote oczy i zbliżyła się do nas Raven, gdy chwyciła mnie i Subaru za ręce zaprowadziła nas do mojej ukrytej sali muzycznej/sali tanecznej, ustawiła nas na jej środku w typowym tradycyjnym do walca lub innego tańca ludowego sposób i poszła na chwilę, po czym wróciła ze służącymi, którzy zasiedli do instrumentów i zaczęli grać walca, a my zaczęliśmy tańczyć gry powiedziała
-Teraz sobie potańczcie, a ja pójdę przygotować kolację, gdy będzie gotowa przyjdę po was. - on sobie poszła a my tańczyliśmy. Po jakimś czasie Raven wróciła i zaprowadziła nas do altanki ukrytej w okolicach krzaków róż. Po skończeniu kolacji Subaru pocałował mnie w policzek po czym zniknął. A ja muszę podziękować przyjaciółce za wszystko.



Raven


Gdy wymyśliłam poszłam pozbierać grupę służących i zarządziłam im by zagrali tradycyjne piosenki ludowe, do których się tańczy i powiedziałam
- Jak po was przyjdę macie być gotowi. - oni pokiwali głowami, więc poszłam po Queen i Suabru, na szczęście znalazłam ich w ogrodzie, gdy ich zaprowadziłam do sali ukrytej w środku labiryntu ustawiłam ich do tańca i poszłam po służących, jak tylko zaczęli grać poinformowałam parę że idę zrobić kolację i jak będzie wszystko gotowe to po nich przyjdę. Wchodząc do salonu zauważyłam brata, państwo Muller i Yato, więc powiedziałam
- Dzisiaj Queen nie zje z nami kolacji, bo ma gościa, a my zjemy w piątkę, a za opóźnienie z kolacją jeśli takoż wystąpi nie odpowiadam. - wszyscy popatrzyli zdezorientowani więc poszłam do kuchni gotować. Jak skończyłam zaprowadziłam ich do altanki w ogrodzie, wszystko było urządzone jak w wybitnej restauracji. Jka zaczeli jeść sama poszłam do salonu i zjadłam z resztą kolację i powiedziałam do Eryka
-Słuchaj bratek jutro będziemy musieli wracać, bo już za dwa dni jest pełnia, a ja chcę jeszcze parę razy skopać Mukamich i Sakamakich i przy okazji wytłumaczyć im wszystko. - jak skończyłam mówić poszłam do kuchni po desery dla Queen i Subaru, po czym zostawiłam ich samych. Gdy weszłam do salonu zobaczyłam pana Louis Mullera i zapytałam
-Niech pan mi tego nie ma za złe ale muszę zapytać. Dlaczego jesteście w willi Queen? - on tylko patrzył i odpowiedział
- Parę dni po tym jak wysłaliśmy cię do domu Sakamakich w Japonii dom się zawalił, więc zapytaliśmy Queen czy do końca tego czasu w którym budowlańcy naprawią nam dom możemy tu zamieszkać. A jak wczoraj pytałem budowlańców powiedzieli że miesiąc albo dwa potrwa naprawa. - pokiwałam tylko głową mówiąc
- Aha. - po czym poszłam do pokoju przebrana w piżamę spać.



Subaru


Długo się już z tym wstrzymuję, dużo rozmyślałem o tym i nie wiedziałem co robić, za to bracia ciągle mnie wkurzali, na przykład taki Raito aż dziwne że narzekał że Yui jest nudna i woli jak Raven się z nim droczy i go bije, bawi się wtedy lepiej niż teraz. Postanowiłem zrobić jedyną najbardziej rozsądną rzecz jaka mi przyszła do głowy, poszedłem do ogrodu , urwałem dwie białe róże i teleportowałem się w miejsce gdzie znajdowała się najpiękniejsza i najlepsza dziewczyna, która jako jedyna jest wyjątkowa i jest wampirem czyli Queen Julite Parfait. Po znalezieniu się przed drzwiami jej willi we Francji zapukałem, gdy otworzyła mi służąca poprosiłem o pilne spotkanie z Queen. Jak tylko przyszłą dałem jej róże i zaczęliśmy rozmawiać, nagle pojawiła się Raven, która przytuliła ja od tyłu i uprzedziła że jeśli ją skrzywdzę to ona i jej brat wilkołak mnie dorwą. Ale teraz zastanawia mnie jedno, czyli "Raven ma brata i to wilkołaka?" ta wieść mnie zdziwiła, a do tego uśmiechnęła się uroczo, to trochę przerażające, skojarzyła mi się w tym momencie z Kanato. Jak tylko zniknęła zaczęliśmy rozmawiać o wielu rzeczach, gdy poszliśmy do salonu zapytała czemu tu jestem, więc odpowiedziałem, ale jednego nie byłem w stanie. Queen poprosiła bym powtórzył ostatnie więc powiedziałem co leżało mi na sercu. Wyszliśmy na ogród, był piękny, nagle pojawiła się Raven znikąd, powoli zaczynam nabierać wrażenie że też jest wampirem lub wilkołakiem, ale wilkołaka bym wyczuł. Zostaliśmy zaprowadzeni do sali w której zaczęliśmy tańczyć, po jakimś czasie przeszła znowu i zaprowadziła nas do altanki w okolicach białych róż i tam z Queen jedliśmy kolację na koniec przyniosła nam desery. Muszę przyznać Queen powinna cieszyć się z takiej przyjaciółki, która na szybka zorganizowała z niezapowiedzianego przybyć randkę i to naprawdę wyjątkową i romantyczna, będę musiał jej kiedyś za to podziękować. Pocałowałem Queen w policzek i zniknąłem do siebie do domu.  

Dabolik LoversOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz