Osiemnaście.

72 4 1
                                    

- A czym się interesujesz?

- Uwielbiam śpiewać i grać na gitarze. Nie sądzę, bym był w tym jakiś specjalnie dobry, ale uwielbiam to robić, gdy nikt nie słucha.

- Naprawdę?! Koniecznie musisz mi kiedyś zaśpiewać i zagrać! Proszę, Lukey!

- Powtórz to, kochanie.

- Co?

- Jak mnie nazwałaś.

- Lukey?

- Brzmi świetnie, gdy wychodzi z Twoich ust.

- A zaśpiewasz i zagrasz?

- Może. Teraz moja kolej. Nie mam właściwie do Ciebie więcej takich pytań... więc po prostu zapytam, jak kolejny dzień w pracy.

- Już myślałam, że nigdy nie spytasz! Wiesz, właściwie to świetnie. Nie sądziłam, że praca może być taka fajna. Wczoraj przyszedł do kawiarni jakiś brunet, usiadł sam i przez dwie godziny pił jedną kawę, patrząc na mnie. Co ciekawe, dziś sytuacja się powtórzyła.

- Wow.... podoba Ci się?

- Nie zapędzaj się tak! Nawet go nie znam. Poza tym już mówiłam, nie chcę wchodzić z nikim w takie relacje.

- Co nie znaczy, że nie możesz się z nikim widywać. - zignoruj dziwny ucisk w klatce piersiowej, nic się nie dzieje. - Uważasz, że był przystojny?

- Wiesz... nie zwracałam na to większej uwagi, ale skoro pytasz, tak. Był cholernie przystojny.

- Och, okej.

- Czy Ty właśnie na mnie warknąłeś?!

- Walnąłem się w nogę. - będę Cię okłamywał, bo nie mam pojęcia, czemu jestem taki wściekły.

- Oh, umm, w porządku... więc to czas na moje pytanie. Dlaczego całe dnie masz tyle czasu, Luke? Dlaczego nigdy nie spędzasz z nikim czasu i o nikim nie wspominasz?

- To Twoje ostatnie pytanie. Ja nie mam nic ciekawego do powiedzenia na ten temat, chcesz je tak zmarnować?

- Nie marnuję. To mnie nurtuje.

- Nie ma o czym mówić, właściwie. Chodzę tylko do szkoły, ale nic tam nie robię, i tak zaraz ją kończę, nie bardzo mnie ona interesuje.

- Nie myślisz o przyszłości?

- Wolę o niej nie myśleć. Jestem dobry z kilku rzeczy, nie mam takich złych wyników. Zresztą, nie mówmy o tym. Źle się czuję, Ayano. Położę się spać, zadzwonię do Ciebie jutro.

- Hmm, okej...? Luke, czy na pewno wszystko....

Połączenie zostało przerwane.

Okej, z nim niewątpliwie jest coś nie tak.

Calls after midnight || lhOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz