*oczami Miley*
Stwierdziłyśmy z Kate, że nie będziemy przez cały dzień siedzieć w domu przez to, że jakiś facet się na mnie uwziął. Po pysznym śniadanku ogarnęłyśmy swój wygląd i ruszyłyśmy na miasto. Na wszelki wypadek wrzuciłyśmy do torebek gaz pieprzowy. Trzeba sobie jakoś radzić...
Jak to dziewczyny weszłyśmy do każdego możliwego sklepu z ubraniami, biżuterią i butami. Nie dostałam jeszcze żadnego sms'a dzisiaj więc chyba jest dobrze.
Nie ciesz się za szybko, nie zapomniałem o Tobie... ~H.~
No i czar prysł. Długo miałam spokój, musiał coś w końcu napisać. Zastanawiam się tylko kto to jest "H.". Nie znam nikogo o imieniu na tą literę. Może to jakiś seryjny morderca, który uwziął się na mnie bo mam taki kaprys, ewentualnie jakiś pedofil... no cóż. Przecież nie mogę się cały czas ukrywać!
Postanowiłam mu nie odpisywać i po prostu zignorować. Chyba do końca mnie pojebało żeby ignorować seryjnego zabójcę, no ale trudno, nigdy nie byłam zbyt rozważna.
Poszłyśmy z Kate do Starbucksa na jakąś kawę. Postanowiłyśmy, że ja pójdę zająć nam stolik. Znalazłam jeden wolny w kącie knajpki. Zajęłam miejsce i czekałam na przyjaciółkę. Po 5 minutach przyszła z dwoma dużymi kubkami karmelowego latte. Odebrałam od niej swój kubek, na którym było napisane "moja jebnięta idiotka! ~ Kate". Zastanawiam się jak zareagowała osoba, która to pisała gdy Kate powiedziała jak ma brzmieć napis. Pewnie pomyślała, że jest jakaś chora! Co w sumie jest prawdą..... No ale mniejsza. Zaczęłyśmy rozmawiać na różne błache tematy. Do knajpy weszła grupa jakichś chłopaków, ubranych na czarno w skórzanych kurtkach motocyklowych. Usiedli dwa stoliki od nas i zachowywali się bardzo głośno. Komentowali wygląd każdej dziewczyny przechodzącej obok, a jeden z nich nie włączał do rozmowy, siedział i bacznie nas obserwował. Miał brązowe kręcone włosy za ucho i piękne oczy.
Po chwili skończyłyśmy swoją kawę i ruszyłyśmy ze swoimi zakupami do domu. Uznałyśmy że pojedziemy autobusem bo zrobiło się trochę chłodno. Na przystanku każda z nas poszła w swoją stronę. Włożyłam słuchawki do uszu i usłyszałam pierwsze dźwięki piosenki arctic monkeys - do I wanna know. Na ulicę wjechało czarne BMW. Na początku się nie przejęłam, ale po chwili auto zaczęło jechać równo z moim chodem. Wystraszyłam się i przyśpieszyłam kroku. Auto zatrzymało się więc poczułam się trochę bezpieczniej, już widziałam niedaleko swój dom lecz nie zdążyłam do niego dojść...
****
Długa przerwa, ponieważ myślałam że nikomu się nie podoba więc nie ma sensu pisać 😁
CZYTASZ
Sex misja || H.S.
FanficMiley ma normalne życie dopóki na jej telefon przychodzi sms od nieznanego numeru z dziwną treścią. Osoba, która do niej napisała nie wydaje się zbyt przyjazna....