#3 Szkoła

10 1 2
                                    


Stresowalam się niezmiernie idąc do szkoły. W pierwszy dzień mieliśmy lekcje organizacyjne rozdanie planu itd. Naprzeciwko mnie na matmie usiadła dość wysoka dziewczyna przy kosci z bordowymi włosami. Wychodząc z klasy zagadala do mnie. Ma na imię Lili. Bardzo sympatyczna osoba. Zalapalysmy wspólny język. Okazało się że mieszka dwie przecznice odemnie. Lili na dlugiej przerwie zniknęła mi z pola widzenia. Siedząc tak na dziedzińcu szkolnym i pisząc z Calumem zauważyłam że przybliża się do mnie seksowny blondyn którego kojarzyłam już bo chodzi ze mną na dodatkowe zajęcia z geografii.



Hej Mia. Jestem Tom Odell. Muszę przyznać że urodą to ty mocno grzeszysz. - powiedział uśmiechając się przy tym zawadiacko.




Ha ha ha nie śmieszne. Słaby tekst na podryw. - warknelam




Tak sierio może zacznijmy od początku. Jestem Tom. Jak pewnie zauwazylas chodzimy razem na geografie. Sądziłem że dobrze by było ciebie lepiej poznać.-powiedział.




To źle sądziłeś. - wymamrotałam




Co ty taka niedostepna. Serio chcę się tylko zaprzyjaźnić. Co powiesz na to że cie odprowadze do domu?




Mam jeszcze jedną lekcję- powiedziałam




Oj tam tego psychopaty od historii zdążysz się nasluchac. Ja zabieram cie na spacer. Teraz! - radośnie wstał z ławki i złapał mnie za rękę.




Muszę przyznać że cholernie mi się podobał ale jak to pospolita nastolatka nie chciałam tego po sobie poznać.

Szliśmy tak przez pare minut bez słowa gdy nagle nowo co poznany kolega zaczął mnie zasypywac pytaniami : Co !? Jak!? i Dlaczego!?. Starałam mu zbyt dużo nie mówić. Wogóle mało co się odzywalam, za to Tom nawijal za nas dwoje. Lecz parę szczegółów przykuło moja uwagę. Na nadgarstkach zreszta podobnie jak ja miał ślady po samookaleczaniu. Szczerze mówiąc może i dlatego że się go trochę bałam i otaczała go nutka tajemnicy to pomimo tego coś cholernie mnie do niego ciągnęło.

Spacerowalismy tak dwie godziny. Gdy zaczął padać deszcz szybko pobieglismy do kawiarni. Tam wypilismy sok pomaranczowy iii rozeszlismy się do domów.

Wielkim paradoksem jest to że tak szybko nawiązuje kontakt z obcymi ludzmi i to przeważnie chłopakami. Sama się sobie dziwilam .



Na schodach czekał już Calum. Zaprosiłam go do środka. Wzięłam prysznic i rozmawiałam z moim nowym przyjacielem. Musiałam mu opowiedzieć kazdy szczegół. Nawet w której ławce siedzialam. O Tomie mu narazie nic nie mówiłam. Gdy zjedismy pizze Calum wyciągnął mnie z domu. Doszliśmy do starych garaży, brunet zasłonił mi oczy i powiedział że ma dla mnie niespodziankę. Kiedy weszlam do środka nogi mi się ugieły i zemdlalam.




***



Hej robaczki. Przepraszam za ten rozdział wiem jest do bani ale moje życie zmienia się teraz diametralnie iii narazie nie mam zbytnio czasu na pisanie. Teraz spróbuje napisać trochę na zapas i dodawać systematyczniej. Kochani liczę na głosy i komentarze. Piszcie co sadzicie i czy przewidujecie co się stało w garażach iii kim jest Tom? Dowiecie się niedługo. Kocham/ end-of-reality1

Destructive voice|L.H|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz