Rozdział 2

84 7 9
                                    

Kolejny dzień był jak każdy. Jak zwykle musiałam wstać i iść do tej pieprzonej szkoły. Musiałam? Nie musiałam i nie chciałam, ale mama nie byłaby dumna.  Jednak zupełnie mnie to nie obchodziło co sobie myślała bo i tak miała mnie gdzieś.
-Marlee!- wołała mama. - Chodź na śniadanie!
-Super, smacznego -dodałam w myślach.
Często dokazywałam mamie. Wiedziałam ,że mnie nie kocha tak jak mojego przyrodniego brata Alexa. Otóż nie byłam jej biologicznym dzieckiem. Adoptowała mnie w wieku 5 lat ,pewnie z litości, ale będę jej wdzięczna do końca życia ,że nie musiałam zostać skazana na kolejne lata życia w sierocińcu. Będąc dzieckiem nie byłam taka jak inne dziewczynki. Nikt poza Wrenem nie był wstanie mnie zrozumieć. W przedszkolu nikt się ze mną nie bawił. Tak samo zresztą jak w szkole. Nikt ,praktycznie nikt się do mnie nie odzywał bo znał moją historię. Mój tata był terrorystą - i nigdy nie potrafiłam tego pojąć. Dlatego byłam adopotowana,dlatego bo zabijał ludzi, dlatego bo zabił też moją mamę i brata. Mnie też z pewnością by to zrobił ale w porę uciekłam i nigdy nie wróciłam do tamtego życia. Bałam się. Bałam się jak cholera tego, że kiedyś go spotkam, że mnie odnajdzie i zabije. Właśnie dlatego byłam inna. Dlatego bo nie potrafiłam być jak inni. Nie potrafiłam być normalna.
  
               
                   xxxxxxxxxxxxx

Więc, wstałam i ubrałam się w szarą sukienkę- moja ulubiona. Nieważne. Wzięłam torebkę i zeszłam do łazienki. Nie witając się z moją "rodziną" ,zjadłam kęs tosta i szybko ubrałam kurtkę i czarne vansy. Wzięłam deskorolkę i wyszłam z domu. Odblokowałam telefon i wybrałam numer.
-Cześć Wren, jesteś już w szkole?-odparłam.
-Cześć Marlee, tak już jestem, czekam na ciebie przed szkołą.-rzekł.
-Okej będę za 10 min.
Rozłączyłam się i biorąc deskorolkę do ręki szybko pobiegłam na przystanek. Jak co dzień musiałam na nim spotkać te okropne jędze. Zawsze tak stały i gapiły się. Czy ja byłam jakimś obiektem na wystawie? Czy one naprawdę nie miały swojego życia tylko musiały mnie obgadywać? Pomimo złości nie interesowało mnie to. Miałam to kompletnie daleko w nosie. Pocieszałam się tym że to tylko pięć minut drogi do szkoły i zniosę ich obecność w autobusie.

                 xxxxxxxxxxxxxxxx

Po wyjściu z autobusu chciałam jak najszybciej być w szkole i zobaczyć Wrena. Nie widziałam go od piątku i bardzo chciałam go przytulić. Nic dziwnego. To była jedyna osoba która mnie znała i kochała taką jaką jestem.
-No i jest nasza księżniczka!-wykrzyknął Wren. Jak zwykle darł się na cały dziedziniec szkolny.
-Zamknij się !-odparłam. Uwielbiam go. Naprawdę go uwielbiam.
    Nagle zaczęłam biec żeby mu przykopać ale w ostatniej chwili powstrzymałam się i rzuciłam się na niego. O dziwo się nie przewrócił ale nie pozwoliłby mnie puścić.
-Cześć księciunio- powiedziałam.
-Zamknij się -odparł.
I jak to zwykle zaczęliśmy się śmiać. Ale jak to Wren nie przepuścił by okazji żeby zmierzwić mi włosy - oczywiście zrobił to. Cwaniak jeden. Ja mu jeszcze pokażę.
   Po chwili weszliśmy do szkoły i jak na moje nieszczęście ukazały mi się te wstrętne jędze. Ale nie ważne. One nie są warte mojej uwagi. Zadzwonił dzwonek i pędem pobiegliśmy pod naszą salę. Pierwsze mieliśmy zajęcia dziennikarskie- jak to jest super zacząć lekcje od tego przedmiotu. Mieliśmy najlepszego nauczyciela z całej szkoły i to był kolejny powód żeby nie zrywać się z lekcji.

           xxxxxxxxxxxxxxxxxxx

Dzień minął jak co dzień. Nie obeszło się bez pały ale byłam przyzwyczajona. Po lekcjach zawsze z Wrenem chodziliśmy do skateparku. Zwykle nie jeździliśmy tylko podziwialiśmy "mistrzów". Lubiliśmy to. Lubiliśmy tak siedzieć i nie przejmować się niczym. I nie interesowało nas co się dzieje dookoła. Zupełnie...

W kolejnym rozdziale  myślę że już zacznie rozwijać się akcja ;)) A jakie wrażenia po tym?? ;)))

     

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 13, 2015 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

No it isn't me.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz