Kaszanqa haukała, ptaszki ćwierkały, a Dżuliet wonchała każdy kfiateq, który mijały w drodze. Takim oto sposobem pierfszego dnia przeszły 2m i nie wyszedły nawet z podfórka. Dlatego postanowiły nie wonchać już kfiatuf.
Gdy doszły (lennyface) na skraj lasu, Dżuliet zażądziła rozbicie obozowizka. Zdjęła wienc sfój tobołeq i postawiła namiod. W pewnym momencie rozległ się krzyk. Dżuliet przerażona rozejrzała się i spojżała się na kaszanqe.
-Nie wiem jaq ty kaszanqa, ale ja się truszke cykam...
Hałka very nerwowo rozejrzała się wokuł, po czym uciekneła do namiodu. Dżuliet stwierdziła, że ona tesz się skryje. Jednaq niedługo potem na zewnotsz znofu rozległ się jakiś kszyk. Dziefczynka zerwała się i wyszedła z namiodu czymając w drżoncej rence latarqe. Kaszanqa tuptała za niom cicho cały czas nasłuchujonc. Nagle z lasu wybiegła jakaś kobieta goła kszycząc.
- Help mi plizqa! Dżejkob mnie goni! - dopadła Dżuliet i zaczęła nią potrzonsać cały czas przygryzając wargę.
- Kim ty jesteś do kurzej dupy? I why jesteś golaskiem? - Dżuliet spytała się very bardzo zdziwiona całym tym wydarzeniem, które się staneło.
- Jak to? Jestem Anastasia! - odpowiedziała tamta znuf przygryzając wargę.CDN.
