35. Wywiad.

2.8K 230 13
                                    

NIALL'S P.O.V.

- Aww, to cholerstwo. - jęknął Louis.

- Daj spokój Lou, to nasz pierwszy wywiad w LA od zawsze. - powiedział Liam, przymilając się do Louisa.

- Tak, tak, cokolwiek. - odpowiedział Louis i machnął ręką na Liama.

Właśnie byliśmy u mnie w domu i czekaliśmy na obiad przygotowany przez Megan i Eleanor. Wszyscy leżeliśmy rozłożeni na kanapie oprócz Harry'ego, który był zajęty zabawą z Amy w gotowanie plastikowych owoców, zwierząt, a nawet jej lalek Barbie.

- Chłopaki, myślicie, że powinien podczas wywiadu przedstawić im Megan i Amy? - zapytałem. 'Trzymałem' je w ukryciu od kilku tygodni, niedługo wrócę do Londynu i definitywnie je ze sobą zabiorę. Prędzej czy później, każdy się o nich dowie.

- To wywiad na żywo! Ale jeśli jesteś gotowy, dlaczego nie? - powiedział Zayn. - A co z managmentem?

- Managment nie może ingerować w nasze życie osobiste, więc nie mają nic do powiedzenia. - powiedział Louis, na co oboje uśmiechnęliśmy się pod nosem. 

***

- Megan, muszę ci coś powiedzieć. - powiedziałem jej, kiedy chłopcy i Eleanor już wyszli, a my byliśmy już w naszym pokoju. 

- Ja też coś ci muszę powiedzieć. - powiedziała Megan i poczułem jak moje serce zaczyna bić szybciej. Co chciała mi powiedzieć? Powie, że to małżeństwo nie działa dobrze? Nie, to nie może być to, bo od kilku dni jest coraz lepiej.

- Cóż, chcesz powiedzieć pierwsza? - zapytałem, dając jej szansę, chociaż szczerze byłem ciekawy co chce mi przekazać. 

- Er, pomyślałam, że masz rację, że muszę się bardziej skupić na domu. - powiedziała i zatrzymała się, co sprawiało, że zaczynałem się robić niecierpliwy. - Odeszłam wczoraj z pracy.

- Co? - zapytałem, może trochę zbyt głośno. - To wszystko?

- Erm, tak. Nie chciałeś tego? - spytała z wahaniem.

- Nie, nie, nie miałem tego na myśli w ten sposób. To znaczy... Myślałem, że powiesz coś innego i przestraszyłaś mnie na chwilę. - powiedziałem jej. 

- Myślałeś, że co powiem? - zapytała wyzywająco.

- Cóż, nie wiem. - skłamałem. - Ale to co teraz powiem... Dziękuję. - podszedłem do łóżka, gdzie siedziała Megan i ją przytuliłem. - Tak, dziękuję. Dziękuję, że przemyślałaś to co ci powiedziałem.

Megan drgnęła lekko, zanim ją puściłem. Chociaż teraz wszystko układało się lepiej, czasami czułem jak nie czuje się komfortowo z tymi wszystkimi czułościami.

- Chciałeś mi coś powiedzieć? - spytała Megan, przypominając mi.

- Oh, tak. Wiesz, że w poniedziałek mamy wywiad? - Megan pokiwała, a ja kontynuowałem. - I myślałem o tym, żeby przedstawić was publicznie jako moją rodzinę.

Oczy Megan otworzyły się szerzej i zaczęła potrząsać głową. 

- Boję się. - powiedziała mi. - Co jeśli wasi fani nas nie zaakceptują i nas skrzywdzą?

- Nie zrobią tego. - zapewniłem ją. Wziąłem jej ręce i ścisnąłem je. Jej dłonie były zimne i natychmiast pożałowałem tego, że jej to powiedziałem. Nigdy nie wyglądała na tak przerażoną. - Po prostu chcę powiedzieć, że poślubiłem najpiękniejszą kobietę na świecie i mam wspaniałą córkę. To czy to zaakceptują czy nie, jest ich sprawą. Jestem twój, nie ich. I nie mogą was skrzywdzić ta długo jak jesteś moja. - powiedziałem jej. W rzeczy samej potrzebowała odpoczynku i uspokoić się.

I Want To Be Mrs Horan || N.H. tłumaczenie pl ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz