Dedykuję tą książkę Mysteriali, która (jak się okazało) też lubi Assassin's creed (Polecam jej między światami).
----------------------------------------------------
Ezio wstał z łoża. Minęło juz 6 dni odkąd zabił wszystkich templariuszy we Włoszech. Przynajmniej tak myślał. Miał niedużo czasu, by spotkać się ze swoim przyjacielem De Luce.
Założył zbroję i ostrza. Wciągnął kaptur na głowę. Ruszył.
Po 20 min. znalazł De Lucę.
- Odszukałem kolejnych templariuszy... - Zaczął De Luce.
- Co?!
- Tak. Rodzina Meerów z bawarii.
-Och!
- Wiem. A i masz nowych rekrutów. Przybądź do Florencji.
- Ok.
Wstałem z Animusa. Jestem Desmond Miles, a to mój dziennik opowiadający o jednej z misji Ezio'a.
CZYTASZ
Assassin's creed: Sam przeciw wszystkim
Teen FictionDesmond opisuję nową przygodę Ezio`a. Wszystko idzie dobrze, gdy nagle okazuje się, że ktoś porwał jego koleżankę.