Od: Cynamonka
To w piątek, o 16:00?
ul. Poziomkowa 14/3.
Do: Cynamonka
Dobra. Przyniosę ciasto.
Reszta tygodnia znowu upłynęła spokojnie, no, nie licząc moich mało powalających ocen.
Ale ja przejdę.
Jeszcze zobaczycie.
Chociaż celujący z WF niewiele daje...
Piątek.
Ciasto- jest, zeszyt- jest, telefon- jest, klucze też...
-Wychodzę!
-Kiedy będziesz z powrotem?
-Kiedyś na pewno.
Dwie przesiadki i jestem pod domem Drew. Wdech, wydech, wdech, wydech.
Wiem, po co przyszłam.
Dzwonię do drzwi.
-Hej Cynamonko.
Ładuję się do środka.
-Ech... Witaj, Meg. Czy jest jakakolwiek szansa, abyś przestała mnie tak nazywać?
-Nie.
-Cóż, przynajmniej próbowałem. Co ty tam masz?
-Ciasto, mówiłam że przyniosę. Lubię piec. I zanim zapytasz, ciasto jest marchewkowe. Z dodatkiem cynamonu, hahaha.
Sucho, nie powiem.
Idziemy do niego. Pokój jest szary. Mówiąc szary, mam na myśli szare ściany, meble, dywan...
Ma tęczową pościel.
~~~
Uwaga!
Samolubna prośba:
Proszę o gwiazdki i/lub komentarze.
Poczułabym się znacznie lepiej, to naprawdę pomaga, szczególnie z weną.
Srsly, chcę wiedzieć czy komuś się to podoba czy nie.
Bo widzę, że ktoś to czyta.
Dacie radę?
CZYTASZ
Gayfriend.
Short StoryŻeńska narracja, geje, związki, przyjaźń. #typowaja Tym razem przekleństwa. Enjoy.