5.

1.4K 136 23
                                    

Od: Cynamonka

To w piątek, o 16:00?

ul. Poziomkowa 14/3.

Do: Cynamonka

Dobra. Przyniosę ciasto.

Reszta tygodnia znowu upłynęła spokojnie, no, nie licząc moich mało powalających ocen.

Ale ja przejdę.

Jeszcze zobaczycie.

Chociaż celujący z WF niewiele daje...

Piątek.

Ciasto- jest, zeszyt- jest, telefon- jest, klucze też...

-Wychodzę!

-Kiedy będziesz z powrotem?

-Kiedyś na pewno.

Dwie przesiadki i jestem pod domem Drew. Wdech, wydech, wdech, wydech.

Wiem, po co przyszłam.

Dzwonię do drzwi.

-Hej Cynamonko.

Ładuję się do środka.

-Ech... Witaj, Meg. Czy jest jakakolwiek szansa, abyś przestała mnie tak nazywać?

-Nie.

-Cóż, przynajmniej próbowałem. Co ty tam masz?

-Ciasto, mówiłam że przyniosę. Lubię piec. I zanim zapytasz, ciasto jest marchewkowe. Z dodatkiem cynamonu, hahaha.

Sucho, nie powiem.

Idziemy do niego. Pokój jest szary. Mówiąc szary, mam na myśli szare ściany, meble, dywan...

Ma tęczową pościel.

~~~
Uwaga!
Samolubna prośba:
Proszę o gwiazdki i/lub komentarze.
Poczułabym się znacznie lepiej, to naprawdę pomaga, szczególnie z weną.
Srsly, chcę wiedzieć czy komuś się to podoba czy nie.
Bo widzę, że ktoś to czyta.
Dacie radę?

Gayfriend.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz