Skończyliśmy lekcje. Podeszłam do Juli.
- Hej, pójdziemy do KFC? - zapytałam
- Jasne!  Tylko pójdę do domu odnieść plecak. Ok?
- Dobra ja i tak czy inaczej idę w tą samą stronę. Ej a tak wg to gdzie jest Dejv?
- Yyy aha musiał szybko wyjść do domu bo jedzie do Barcelony do cioci na dwa tygodnie. Nie mówił ci?
   Coooo nawet się ze mną nie pożegnał?! - pomyślałam
- Nie nic nie mówił. - Odpowiedziałam zaskoczonym głosem.
Ledwo minęło 10 minut a ja nie zauważyłam że jesteśmy przy domu. Odniosłam plecak do pokoju i pobiegłam powiedzieć mamie że wrócę za jakieś 2 godziny.
- Dobrze tylko trzymaj telefon przy tyłku. Pa.
- Mhm no pa.
   Poszłam do Julki i gdy byłyśmy razem wyruszyłyśmy w drogę.
   Byłyśmy już w KFC. Zamówiłam sobie frytki i cole, bo jak to ja niejadek. Julia za to zamówiła sobie kanapkę i cole.
- Słuchaj, mam do ciebie sprawę. - Zaczął Hrycuś po ok 2 minutach ciszy.
- No gadaj.
- Boo w sobotę jest w Poznaniu stars4fans no i nie mam z kim jechać.
   Ja z wielkimi oczami wpatrywałam się w nią z niedowierzaniem. Ona na prawdę chcę abym z nią jechała!? To spełnienie marzeń!
- JASNE ŻE Z TOBĄ JADĘ! - wrzasnęłam do niej  uradowana. Ludzie się na mnie gapili jak na wariatkę, ale nie przejmowałam się tym.
- Dobra dobra ale to nie koniec.
- co jeszcze?!
- Boo... Ajgor i Jaś tam będą!
Po tych słowach po prostu szczena mi opadła, oczy jeszcze szerzej się otworzyły, a ręce drżą z podekscytowania. Nie dowierzałam. Moje pierwsze stars4fans!
- Okej to wreszcie zaczniesz jeść te frytki???
Zaraz po zdaniu Juli spojrzałam się na moje frytki i wypitą całą colę, a potem na puste opakowanie od kanapki i w połowie wypitą colę. Okazało się że minęło już ponad 20 min od otrzymania żarcia. Od razu zaczęłam jeść.
   Po powrocie do domu położyłam się na łóżku i wzięłam iPhone'a po czym włączyłam fb. Weszłam na pełzacze zarodnikowe Jasia i ujrzałam konkurs dotyczący sobotniej imprezy.
   Nie masz co robić?! Narysuj Jasia z Hefalumpem i ułóż wiersz na jego urodziny, a wygrasz spotkanie ze swoim idolem w cztery oczy !
   Więcej informacji na stronie internetowej jdabrowskiego.
  ( zgłoszenia przyjmujemy z podpisem do 05.10 )                                ZAPRASZAMY
   Po przeczytaniu tej wiadomości, bez czytania niezbędnych informacji wzięłam się do pracy.
   Gdy narysowałam twarz, która w zasadzie była właściwie nie naj brzydsza uświadomiłam sobie że data końca przyjmowania prac to moje urodziny. No ale to tylko głupie literki, które praktycznie nic nie znaczą.
   Narysowałam już całego Jasia i Hefalumpa ale trzeba jeszcze pokolorować, no ale mam spokojne 16 dni. Wzięłam telefon i wyświetliła się godzina 22. Tak szybko to minęło. Nagle dostałam " ataku serca " bo uświadomiłam sobie że nie zrobiłam lekcji.
- Jaka ze mnie idiotka. - szepnęłam pod nosem po czym walnęłam się w twarz.
- Przecież jest piątek.
   Po tych słowach wskoczyłam na łóżko rozebrałam się do bielizny i zasnęłam.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Cześć ludziki! Jest oto 2 rozdział  z 474 słowami!!!  Mój rekord ^.^

NiewiarygodneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz