W blasku ostatnich zachodzących promieni, które odbijały się od diamentowych ścian zamku, stała osoba z kamiennym wyrazem twarzy. Złote szaty wesoło mieniły się, szarawy cień spoczywał na śnieżnobiałej posadzce, ale niebiesko-złote oczy były pogrążone w agonii.
Nadnaturalnych łatwo można było poznać i kwalifikować po oczach. Tęczówki każdego osobnika określały, z którego narodu się wywodzi: kolor niebieski - Wybrańcy Ognia, brązowy - Lud Ziemi, zielony - Dzieci Wody, srebrne - Potomkowie Powietrza, złoty - Uczniowie Lodu, czarny - Grupa Cieni. Każda z grup ma 7 rodów, byli oni nazywani bogami. Kiedy zwykłe istoty były śmiertelne, wyżej położone rodziny szlacheckie pół-śmiertelne, to ich wyróżniała nieśmiertelność i źrenice tego samego lub innego niż biały koloru. Jeżeli dzieci z królewskiej krwi miały rodziców z innych narodów posiadały dwa różniące się od siebie kolory źrenic i tęczówek.*
Szatynka, mimo swojego młodego wieku, była już królową i to nie tylko rodzinnej planety. Kiedy miała sześć lat ojciec wysłał ją na pierwszą bitwę, pozbawił szczęśliwego dzieciństwa, a lata morderczych treningów i wojen całkowicie wyprały ją z uczuć.
Kilkudniowej dziecinie wciskano do małej piąstki sztylety, by od pierwszych dni była przyzwyczajona do wszelkiego rodzaju broni. Kiedy tylko zaczęła stawiać pierwsze kroki, wpajano jej podstawowe ruchy wszystkich znanych sztuk walki. Na oczach małej dziewczynki zabijano tysiące istnień, przyzwyczajając ją do towarzystwa śmierci, która nigdy jej nie mogła zabrać ze sobą. Wpajano jej tony zasad, które miały jej pomóc w obmyślaniu strategii nie tylko wojennych, ale także politycznych. Rodziciel wychowywał ją na prawdziwego króla, starając się wyplewić kobiece cechy.
Nie udało się to Wybrańcowi Ognia, ponieważ córka w wieku ośmiu lat, będąc ciekawa pochodzenia matki, której nigdy nie widziała, udała się w inną stronę galaktyki. Uczniowie Lodu - Rosenall** w przeciwieństwie do obaw dziewczynki, bardzo się ucieszyła z nowego członka rodziny. Z ognistym rodem Made*** była od wieków skłócona, a mimo to ich dzieci się pokochały i nawet wydali na świat niebiesko-złotooką. To oni pokazali jej domowe ciepło i rozwinęli umiejętności panowania nad lodem. Niewielu dzieciom dwóch rodów udawało się opanować choć trochę oba żywioły, dlatego małżeństwa królewskich potomków planowano między sobą. Jakie było zdziwienie, które szybko zamieniło się w ogromne szczęście, kiedy okazało się, że młoda świetnie panuje nad ogniem i lodem.
Żywy ogień, w którego krwi płynie lód ~ tak właśnie brzmią słowa przepowiedni.
*w książce istoty niepochodzące z królewskich rodzin mają białe źrenice
**Rosenell - królewski ród (władający lodem), rodzina bohaterki ze strony matki
***Made - królewski ród (władający ogniem), rodzina bohaterki ze strony ojca
~~~
Tak w skrócie i na wprowadzenie do akcji: dziewczyna z królewskiego rodu jest powiązania z osobą, którą musi odnaleźć - przepowiednią. Wyrusza w podróż, przy okazji udowadniając, że nadaje się na następce tronu, a to, że jest kobietą nie przeszkadza w pozostawianiu po sobie zwycięskich bitew oraz krwawych śladów.
CZYTASZ
Immortalis - Nieśmiertelna
FantasyCzy za uroczą twarzyczką może czaić się twoje ostatnie tchnienie? Myślisz, że królewskie dziecię musi mieć idealne dzieciństwo skąpane w bogactwie? Uważasz, że urodzony następca tronu ma poukładane życie bez krzty nieporozumień? A władcą zawsze...