2

48 2 1
                                    


Stoję w kościele przy moim świadku i czekam na Evelyn. Nie wiem co ze sobą zrobić. Czuję się zagubiony w rzeczywistości. Szepty i śmiechy cichną. Zaczyna grać muzyka, a ja odwracam się. Widzę piękną młodą kobietę w białej sukni, a u jej boku wysokiego, postawnego mężczyznę- pana Horstes. Zbliżają się do mnie coraz bardziej. Wygląda ślicznie. W końcu przekazano mi pannę młodą.


Ceremonia ślubna odbywa się bez większych komplikacji. Na moim palcu znajduje się obrączka. Nie widzę w niej niczego wyjątkowego, ale jakaś kobieta poleciła mi ten wybór... kobiety w końcu wiedzą lepiej, prawda?


- A teraz możesz pocałować pannę młodą.

Zwracam głowę w stronę mojej żony. Wędruję wzrokiem po jej twarzy, a gdy nie widzę protestu ujmując dłońmi policzki Evelyn delikatnie całuję ją. Po kilku sekundach odrywamy się. W oczach Hemmings błyszczą łzy. Uśmiecham się w jej stronę i ściągam ręce. Słyszę brawa.


Na sali strasznie dużo zjawiło się osób. Oprócz ważnych gości pojawili się moi i dziewczyny znajomi. Mało czasu spędziliśmy razem nie z przymusu. W sumie teraz nadchodzi pierwszy taniec. Wstaję i proszę kobietę do tańca. Porusza się z taką gracją, którą każdy może jej zazdrościć. W końcu inne pary dołączają do nas.

Gdy jakiś mężczyzna odbija mi partnerkę kieruję się do mojej mamy i zapraszam do tańca. Tańcząc pytam:

- Czy Evelyn mmiała kogoś przede mną? Rozbiłem jej jakiś związek?

- Z tego co wiem to nie, ale z nieoficjalnych źródeł to tak.

-Czuję się okropnie teraz.



I w końcu ostatni goście opuścili salę. Co teraz. Podchodzi do nas mój teść.

- Przez najbliższe dni będziecie mieszkać pod moim dachem.

Wiem, że jeśli wylądujemy pod jego dachem będziemy musieli spać w jednym łóżku...

- Dlaczego nie u mnie? Do czasu znalezienia mieszkania to byłoby lepsze wyjście.

- Niby dlaczego?

- Z całym szacunkiem, ale chciałbym dać pańskiej córce to, co najlepsze, więc uważam, że...

- Nikt cię nie pytał o zdanie. To moja córka, jedynaczka...

-Zróbmy tak. Pan ustawi zasady, a ja się zastosuję pod warunkiem, że do czasu zamieszkania w swoim domu będziemy mieszkać u mnie.

- Musimy iść w takim razie na męską rozmowę, Luke. Clarissa! Pilnuj jej.

Kierujemy się w stronę dworu. Wchodzimy do strasznie drogiego samochodu.

- Luke, widzisz to moja decyzja, że teraz jesteś z moją córką. Wyjechała do szkoły do Ameryki, a gdy wróciła była oziębła, nie miała w ogóle szacunku. Kiedyś byliśmy ze sobą blisko, a teraz...

- Czego pan ode mnie oczekuje?

- Zmień ją.

- To dlatego zmuszenie do ślubu?

- Tak. Moje warunki są proste. Nie możesz dać sobą pomiatać, ale pamiętaj, że masz ją mimo wszystko szanować.

- Okej..

- Idźmy już.

Skierowaliśmy się po moją żonę.

- Chodź Evelyn, idziemy.

- Nigdzie nie pójdę!

- Evelyn... Jest późno..

Nie wiem co zrobić. Jak ją zaciągnąć do domu?

-Nie chcę..

- Proszę, jak chcesz poawanturujesz się jutro. Każdy jest zmęczony.

Jesteśmy sami na sali. Super. Zostawili problem dla mnie.

- Ale... ale nie zrobisz nic, czego bym nie chciała?

- Nie zrobię. Chodź już.

W domu jest jeszcze gorzej. Nie pomyślałem wcześniej, że można zrobić problem ze sypialnią.

- Nie Luke, nie będziemy spać w jednym łóżku!

- Evelyn... Masz zamiar wyrzucać mnie z sypialni do końca życia?

- Nie. Mam zamiar wziąć z tobą rozwód.

- Wiesz, że nie możemy...

- W każdym razie. Śpisz w innym pokoju.

- To mój pokój!

- Nie obchodzi mnie to!

- Zróbmy tak, ja prześpię się na fotelu, a ty w łóżku.

- Niech będzie.

Idę do pokoju gościnnego po kołdrę i poduszkę. Przekraczam próg pokoju, a tam dziewczyna stoi w samej bieliźnie przed lustrem.

- Evelyn?

Szybko odwraca się w moją stronę i piszczy.Słyszę kroki po schodach. W mgnieniu oka podchodzę do niej i zakrywam ją swoim ciałem.

- Wszystko w porządku?

- Tak mamo,możesz wyjść, proszę?

- Och... Jasne. Tak. Miłej nocy.

Zamyka drzwi. Odsuwam się od małżonki, odwracając się tyłem.

- Ubierz się.

W końcu zasypiam. To był ciężki dzień.



_________

Hejka! Jak sądzicie, Evelyn będzie taka ciągle czy może Luke ją uspokoi? ^^



Love me || l.h.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz