Coś się ze mną dzieje, ale co?

16 3 0
                                    

Śniło mi się,że jestem na plaży. Opalalam się na kocu leżąc na brzuchu. Podszedł do mnie Alexander. Usiadł obok mnie.

- Ssss- syknęłam z bólu

- Przepraszam Cię Sam. Mogę?- pokazał na tubkę z kremem łagodzącym

- Tak. Mógł byś też mnie posmarować?- spytałam

- Oto mi właśnie chodziło.

Uklęknął i zaczął smarować moje plecy. Nagle poczułam jak odsuwa się ode mnie. Odwróciłam się. Jego jusz nie było.

- Alex! Alex! - Nie otrzymałam odpowiedzi. Moje oczy się zaczęły zalewać łzami.

Po kilku sekundach obudziłam się. Nie wiedziałam co robić. Czemu śniło mnie się coś takiego? Coś się ze mną dzieje, ale co?

Perspektywa Aleksandra

Obudziłem się niedawno. Nie mam pojęcia dlaczego tak się wczoraj zachowałem , że byłem przed nią taki otwarty. Moje serce przy niej biło szybciej. Czuję napływy gorąca, gdy ona stoi obok. Czuję się... właśnie... jak się czuję?" Alex pamiętaj, zawsze będę Cię kochać. Moje serce bije dla ciebie" Tak mówiła moją była dziewczyna. Zdradziła mnie miesiąc po tym jak mi to powiedziała. Zacząłem chodzić na nielegalne walki i sparingi. Zacząłem palić e- fajki i zaszywać się jak ostatni tchórz, który boi się zaznać jakichkolwiek uczuć.

Gdy poznałem Samanthe, wszystko się zmieniło. Moje serce zaczęło się otwierać by ktoś w nim zajął miejsce i nigdy nie wychodził znudzony seansem. Chyba się w niej zakochałem! Co ty mówisz. To tylko zauroczenie. Chociaż każdy wie, że byliśmy wtedy na wrogich stosunkach, ale gdy udeżyła tamtego idiotę z pięści w ry...to znaczy w twarz zrozumiałem ,że jest moim ideałem. Kocham ją od kiedy mnie bolała tą kawą. Jej piękne zielone oczy ,były dla mnie lekarstwem po uderzeniu Victora.

Perspektywa Samanthy

Wzięłam szybki prysznic i ubrałam ciemne jeansy oraz żółtą bluzkę z uśmiechem i napisem" zawsze tu będę ".

Mam nadzieję ,że dzisiaj już nie będę musiała chodzić o kulach. Stanęłam przed lustrem i parzałam w odbicie. Za mną stał Alexander. Pocierałam kilkakrotnie oczy, ale on wciąż był w tym odbiciu i patrzał się jak zaczarowany.

Odwrocilam się. Nikogo za mną nie było. To było mega dziwne. Czy ja zwariowałam?? Chyba tak. On wkradł się do mojej wyobraźni, jakim cudem? Śnie o nim jak o ... PokojuNaŚwiecie. Coś jest nie tak. To jest dziwne a zarazem fascynujące. Muszę iść do PSYCHIATRY!!!

WIEM ,ŻE I TAK NIKT TEGO NIE CZYTA, ALE JAK KTOŚ BY TO ZOBACZYŁ TO ZACZNĘ PISAĆ "PSYCHOLOG SZKOLNY". DZIĘKUJĘ ZA TE WEJŚCIA I KOMENTARZE

AlexanderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz