Wracam do domu po lekcji wdż gdzie wszyscy się dymali że Gówno wyleciało na tors. Po drodze zaczepia mnie jakiś menel który się mnie spytał czy dam mu na wódkę. Odpowiedziałem że nie więc wepchnąłem go pod pędzący samochód.
koniec 1 dnia
Wracam do domu po lekcji wdż gdzie wszyscy się dymali że Gówno wyleciało na tors. Po drodze zaczepia mnie jakiś menel który się mnie spytał czy dam mu na wódkę. Odpowiedziałem że nie więc wepchnąłem go pod pędzący samochód.