2

66 10 1
                                    

Spojrzałam  na telefon było dziesięć po szóstej a Lysnei nie ma postanowiłam napisać do niej Sms bo jeżeli nie przyjdzie zaraz to pójdę sama na spacer z małą.

Ja:
Lysia jeżeli nie przyjdziesz do mnie za chwile skopie ci dupe. Miałaś być jakieś 10 minut temu. Rosie marudzi.

-Li mosemy jus iśc? -marudzila dziewczynka.

-Ros czekamy na ciocie Lys.

-Taaak- dziewczynka przyciągała "a" poczym dodała- Na coce Lysi mogę pocekac -powiedziała dwu latka.

KukuLysia:
Omdż przepraszam. Juz wychodzę z domu i biegnę do Rosie.

Ja:
Taaa.. Do Rosalyn..

KukuLysia:
Do was :>

-siosia biegnie- powiedziała gdy ujrzała Brunetke i pobiegła w jej stronę. Ta widząc ja zrobiła jej "Samolot" a mała umierala ze śmiechu.

-Idziemy na lody. Kto mnie kocha?- zapytałam z rozbawieniem.

-Jaaaa- krzyknęły razem.

Ja szłam trzymając Rosie za rękę opowiadając o tym dziwnym telefonie Lysnei.

Mój telefon zaczął szaleńczo wibrowac .

-Mała zostaniesz chwile ma kólkach.  Powiedziałam idąc w stronę budynku w którym było pełno kólek .

-Ale ja ce z wami- powiedziała udając ze płacze a moja przyjaciółka zabrała głos.

-My będziemy rozmawiać i używać brzydkich słów wiec nie możesz tego słyszeć.  - mówiąc to klękła przy dziewczynie.

-Dobse

Gdy się zgodziła weszliśmy do budynku zostawiając małą i idąc na pole.

-Znowu dzwoni - Moje usta opuścił cichy jęk.

-Odbierz. - powiedziała sucho

-Chyba cie powaliło żeby odbierać. Nie mam siły się z nim użerać.

-To ja będę gadać. - na jej słowa przytaknelam.

Podałam jej mój telefon. Dziewczyna połączyła się i włączyła głośnik.

-Czego chcesz - powiedziała Oschle.

-Wiesz skoro się już znamy nie chciał bym stracić jakiejś dupy do rżniecia.

-Kochanie z miłą chęcią się z tobą umówie- ze co kurwa.  Słysząc jej słowa zmierzyłam ja wzrokiem i czekałam na odpowiedź.

-Nie wiedziałem ze pójdzie tak łatwo. No to może jutro w parku.

-A skąd wiesz w jakim mieście mieszkam?

-Strzelam kotku.
----------------
300 słów.

Love?Why Not?C.H-L.COpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz