Odebralysmy małą z atrakcji. Lysnei wzięła ją na ręce. Dziewczynka była wykończona wiec odstawilysmy ja do mojego brata. Kiedy Ly podała Ashtonowi małą zaproponowałam
-Co ty na to żeby wybrać się dziś do kina? Ja stawiam- po moich słowach brunetka pokiwala przecząco głową.
-mam lepszy pomysł. -zaśmiala się.
-O nie kurwa nie będę do niego dzwonic-krzyknęłam. Byłam wkurzona- on chciał mnie tylko przeleciec.
-nie skorzystasz z okazji?-zapytała na co prychnelam rozbawiona. Dobrze wiedziała że mnie się podoba.
-a wiesz co z miłą chęcią - coś we mnie wstąpiło. Nie chciałam żeby dziewczyna pomyślała ze jestem cięka.
Wybrałam numer chłopaka i gdy się odezwał usłyszałam jego cudowną chrypke. Brzmiała tak seksownie ze nie potrafiłam odpowiedzieć. Dopiero gdy usłyszałam ponowne "halo" po drugiej stronie otrząslam się.
Krótki ale jest.. mam nadzieje ze się podoba
