Lukey: Hej, kocie. Wróciłem ze sklepu :*
Vi x: Nawet mnie nie wkurzaj.
Lukey: Oj no, co znowu zrobiłem?
Vi x: Ty nic, pingwinku.
Lukey: No to o co chodzi, kochanie?
Vi x: Też byłam w sklepie i pokłóciłam się z jakimś chłopakiem. Dupek i tyle. Cały czas mówił do mnie "kochanie". Już nawet jak ty tak do mnie mówiłeś to nie było tak wkurzające... *nawiązanie do 2 rozdziału*
Lukey: Vi *-*
Vi x: Nie napisałam tego...
Lukey: Napisałaś :**
Vi x: Czy właśnie się pogrążyłam? :(
Lukey: Dokładnie, k o c h a n i e.
Vi x: Ugh...
Vi x: Co ja zrobiłam?
Lukey: Oj no już dobrze.
Lukey: Zmieniając temat. Jak czujesz się z tym, że jutro pierwszy dzień szkoły?
Vi x: Nawet mi nie mów. To będzie mój pierwszy dzień w nowej szkole. Strasznie sie boję.
Lukey: W nowej szkole?
Vi x: Umm.. tak. Przeprowadziłam się jakoś dwa tygodnie temu.
Lukey: Dlaczego ja nic o tym nie wiem?!
Vi x: Wtedy jeszcze Cię nie lubiłam...
Lukey: Czyli teraz mnie już lubisz? :D
Vi x: Ugh.. to może ja już się dzisiaj zamknę? :))
Lukey: Co? Nie! Po prostu cieszę się, że jednak mnie lubisz :D
Vi x: Wiesz, gdybym Cię nie lubiła, to nie pisałabym z Tobą ;)
Lukey: Trafna uwaga, kocie :**
Vi x: Wiesz, że "kocie" to taki skrót od kocham cię?
Lukey: Oj, też cię kocham :**
Vi x: Ale ja tego nie powiedziałam...
Lukey: Już się tak nie tłumacz :))
Vi x: Ugh, zabić to za mało -,-
Lukey: btw. spotkałem w sklepie taką śliczną dziewczynę.. *-*
15 minut później...
Vi x: Umm... to super Luke :)
Lukey: Coś się stało?
Vi x: Nie, nic... Wiesz co? Ja już lecę, bo jutro muszę wstać wcześniej do szkoły. Cześć
Lukey: Jak nic to nic... Pa, kochanie :**
Vi x: :)
Vi x is offline.
Lukey is offline.----------------------------------------------
Co pod ostatnim tak mało gwiazdek i wyświetleń? :(No nic, jest kolejny rozdział. Mam nadzieję, że się podoba :*
Można także wpaść na kik'a do xHeraNx. Spodobał mi się i postanowiłam, że go Wam polecę :D występują tam członkowie One Direction.
Kocham i do kolejnego <33
CZYTASZ
Kik History ✉ l.h
FanfictionHistoria o dwójce ludzi, którzy poznali się na Kik'u, a ich wspólne rozmowy stały się codziennością. *** Książka NIE jest tłumaczeniem. Jest mojego autorstwa. Wszelkie podobieństwa są przypadkowe. Zapraszam do czytania!