Pamiętnik Nastolatki.

4 dzień/ jedna żyletka ...

Jedna żyletka,
Jedna żyła,
Jedno życie,
Jedna chwila.

Czułam się potwornie jak oni mnie mogli tak oszukać...
Jeszcze do tegomoja koleżanka Irma pocałowała mnie a najbardziej wścipska dziewczyna z klasy nagrała to i wysłała wszystkim.
Siedziałam w schowku woźnego i płakałam jakiś chłopak wszedł :
-co tam koteczku... - uśmiechną się syderczo
-nie jestem twoim kotkiem...
-masz na coś ochote ???
I z..zrobił to zgwałcił mnie znalazła mnie dziewczyna o imieniu Hill wezwała dyrektora i policje oraz karetke bałam się.
Wszyscysie ze mnie śmiali. A ja gdy wróciłam ze szpitala poszłam doswojego tajnego miejsca i pocieła się...
Znalazł mnie Harry uratował mnie ...

Byłam zła na niego i na cały świat.
I znowu wróciłam do szpitala.. ze zzpitala dopsychologa suuuper..
Odwiedził mnie Harry przez godzinę była cisza w końcu odezwałam się.
-Za co mu płaciłeś ?
-ja przeoraszam..
-w dupie to mam, za co mu płaciłeś?
-za to by nie poszedł z tobą do łóżka, jesteś na to zamłoda i w dodatku nie znim..
-powaliło cie nawet nie miałam zamiaru ...
- przecież to twoja pierwsza miłość (!?)
-kiedyś.. ale czemu akurat tak cie to zmartwiło ?
-znam go pierw rozkochuje w sobie dziewczyny, wyłudza pieniądze, a na końcu wplątuje s jakąś afere z policją...
Wiele dziewczyn chciało zrobić to co ty ale nie zrobiło bo ...
-bo nie trzeba się przejmować takimi dupkami...

Zasnełam

Harry siedział ze mną jeszcze jakieś 3h.

***kolejny roździał jutro***