- Chodźcie pod to drzewo obok jeziora. - powiedziała Pansy, gdy wyszliśmy już na błonia.
Tak jak powiedziała, tak zrobiliśmy. Rozłożyliśmy koc pod wielkim dębem i zaczęliśmy rozmawiać.
Po 20 minutach dołączyli do nas Astoria, Goyle i Theodor.- Chyba idę popływać. - powiedział Draco i popatrzył na Blaise'a. - Idziesz ze mną?
- Gdzie ty, tam ja Smoku. - odpowiedział Zabini.
- Idziecie? - zwrócili się do nas w tym samym czasie.
- Tak, pewnie. Może jakbyście powiedzieli nam, że zamierzacie wchodzić do wody, to chociaż wzięłybyśmy stroje. - powiedziałam z ironią.
- Herm, możemy pójść w ciuchach. - powiedział Draco.
- Lub w bieliźnie... - zażartował Blaise.
- Kretyn. - parsknełyśmy z Pansy pod nosem.
- Dobra, idziemy. - powiedziałam, poczym zobaczyłam, że chłopacy kierują się w naszą stronę.
- Przygotujcie się na szok termiczny... - powiedział Draco i wziął mnie na ręce kierując się w stronę jeziorka.
To samo Blaise zrobił z Pansy.- Hej! Zaraz! STOP! Draco, puść mnie, błagam! Ja wejdę sama, naprawdę. - zaczęłam panikować.
Wiedziałam, że jezioro w Hogwarcie jest strasznie głębokie, a brak podłoża pod nogami to jeden z moich największych lęków.
Draco popatrzył tylko na mnie i już po chwili po moim ciele przeszło tysiąc dreszczy, spowodowanych temperaturą wody, która jak na lato, była zaskakująco chłodna.
- Zabije cię! - usłyszałam krzyk Pansy, która właśnie teraz wynurżyła się z wody.
Ja, będąc wciąż w ramionach Dracona, nie mogłam zrobić nic innego, oprócz wtulenia się w niego jeszcze bardziej i zamknięciu oczu.
- Czyżby księżniczka bała się głębokości?? - zapytał i podniósł prawą brew do góry.
- Tak, proszę, podpłyń bliżej brzegu. - otworzyłam oczy i spojrzałam na niego błagalnie.
- Mogłaś mi powiedzieć. - westchnął i zaczął płynąć w kierunku brzegu.
- Jakoś nie miałam czasu. - spojrzałam na niego spode łba.
- No już, nie dąsaj się. Przepraszam. - powiedział i posadził mnie na mostku, a sam usiadł obok mnie.
- Znamy się od początku tego roku szkolnego, a ty nie powiedziałaś mi o tak banalnych i ważnych rzeczach o sobie. - popatrzył na mnie z wyrzutem.
- Jak będzie więcej czasu, to pogadamy i opowiem ci o mnie wszystko. - uśmiechnełam się do niego. - Pod warunkiem, że ty powiesz mi o sobie.
- Oczywiście. - powiedział i zaśmialiśmy się razem.
- Pamiętasz to zaklęcie, którym można osuszyć ubrania? - zapytał po paru minutach. - Bo zaczyna coraz bardziej wiać.
- O, pewnie. - powiedziałam i po chwili byliśmy wysuszeni.
- Od razu lepiej. Idziesz na koc? - zapytał.
- Pewnie. - uśmiechnełam się do niego.
Draco podniósł się pierwszy, podał mi rękę i pomógł mi wstać.
- Hej! A wy gdzie? - krzyknął Diabeł, który właśnie topił Pansy.
- Na koc! Blaise, w tej chwili przestań ją topić! - odkrzyknełam.
CZYTASZ
New Beginning - D+H
Fiksi PenggemarHistoria o Draconie Malfoyu oraz Hermionie Granger, mówiąca o innym, moim zdaniem lepszym rozpoczęciu ich znajomości w Hogwarcie, która zmieni się w coś więcej niż przyjaźń. Więc zacznijmy od początku...