Rozdział 1 - Zły humor

59 6 6
                                    

6:50
-Andżelika! Wstawaj! - usłyszałam głos swojego taty.

Szkoła. Znowu. Świetnie - pomyślałam z grymasem na twarzy.

Powolnym ruchem zwlekłam się z łóżka.
O nie! Jeszcze dzisiaj sprawdzian z angielskiego.

-Andżela! Jeszcze śpisz?- w drzwiach mojego pokoju stała już trochę podenerwowana mama.

-Ech... Już wstaję - odpowiedziałam.

-Musisz się wcześniej kłaść spać, już któryś dzień z rzędu jesteś rano nieprzytomna!

To nie była wina czytania po nocach o którym mama nic nie wiedziała, tylko tego samego, koszmarnego snu który śnił mi się od kilku dni. Ale nie chciałam mamie o nim mówić. Nie zrozumiałaby.

Przeciągnęłam się i poszłam zjeść śniadanie.

-Cześć! - Usłyszałam w kuchni głos mojego 9-letniego brata Mateusza.
Mateusz ma czarne, krótkie włosy oraz niebieskie oczy. On również jest niski.

Spadaj! Pomyślałam w duchu.
-Cześć - mimo wszystko odpowiedziałam.

Przez calutkie śniadanie Mati non-stop męczył mnie jakimiś głupimi pytaniami. Swoją drogą, zauważyliście że jak się chce przed takimi ukryć jakiś nastrój to oni i tak go zauważą po niecałej sekundzie, ale jeśli chce się im wyraźnie pokazać że jest się w złym humorze i że mają ci nie przeszkadzać to nie zauważą tego nawet jakby się wywiesiło przed nimi ogromny transparent z wielkim napisem PILNUJ SWOJEGO NOSA?

-Andżela, a czemu opakowania do kart piłkarskich są niebieskie?

-Bo nie zielone
Ty naprawdę jesteś taki głupi czy tylko udajesz!?

-Ej! Powiedz! - zaczął marudzić

-Japier... Mati odwal się ode mnie!
Takie małe a takie wkurzające...

-Myślałem, że mnie lubisz...

Chyba w innym świecie a to i tak tylko wtedy gdy śpisz...
-Lubię cię jak nie zadajesz takich głupich pytań! - krzyknęłam ze złością
-Proszę cię daj mi dzisiaj spokój, jestem w złym humorze - dodałam po chwili już spokojniej

-Ale lubisz mnie?

Której ty człowieku części zdania nie rozumiesz w wyrażeniu ZAMKNIJ SIĘ?!
-Tak, lubię - westchnęłam - To dasz mi teraz spokój?

-Dobrze - odparł

Szybko skończyłam jeść i odłożyłam talerz po czym z prędkością światła umyłam zęby, ubrałam się i uczesałam. Chwilę później pośpiesznie wyszłam z domu i stanąłam pod jedną z sąsiednich klatek.

Co ja poradzę na moje poranne zachowanie? Ok, może i na zewnątrz wydaję się miła, ale, po pierwsze, nie dla młodego, a po drugie często ze złości aż gotuję się w środku! Nawet jak denerwuje mnie np. koleżanka to jeśli jakimś cudem będę z nią prowadziła spokojną rozmowę, to moje odpowiedzi w myślach wcale już nie będą takie miłe (to tak żebyście się później za bardzo nie dziwili XD).

W rzeczywistości nie wnerwiła też mnie tak dzisiaj rano praca klasowa z anglika ani nawet brat, tylko ten sam sen który powtarza się już od kilku dni. Byłam ciekawa, kiedy wreszcie da mi spokój. Gdy go sobie przypomniałam znowu zapiekły mnie oczy i znów zaczęłam wkurzać się sama na siebie za to, że jestem taka a nie inna.

-Cześć - usłyszałam nagle za sobą

Odwróciłam się i... W tym momencie cała moja złość i frustracja minęły.

-Cześć - odpowiedziałam z uśmiechem

Za mną stał Emil z równoległej klasy, mój najlepszy przyjaciel i sąsiad. Był średniego wzrostu blondynem o szaro-zielonych oczach (takich jak moje). To właśnie na niego czekałam pod klatką, bo zawsze chodziliśmy razem do szkoły.

-Idziemy? - spytał i jak zwykle przytulił mnie po przyjacielsku na przywitanie.

-Jasne - odparłam.

I wtedy gdy spojrzałam na niego znowu przypomniał mi się tamten sen. Emil mówił mi w nim, że jestem dla niego za niska, że on woli się przyjaźnić z wyższymi i że nie chce mieć już ze mną nic wspólnego. Tylko że... Od niedawna w śnie zamiast powiedzieć mi że nie chce się już ze mną przyjaźnić mówi, że ze mną zrywa bo ma nową, wyższą dziewczynę. To dziwne, bo my jesteśmy tylko przyjaciółmi! No... Może trooooooochę.... Może trochę to on mi się tak leciutko maciupeńko odrobinkę podoba... Nie! Co ja mówię! Ja go tylko lubię! Chyba...

-Focha masz? - spytał Emil, chyba zauważając moją dziwną minę

-Nie

-To o co chodzi?

-Mateusz jak zwykle przy śniadaniu wkurzał mnie swoimi głupimi pytaniami

No co? Może to nie był główny powód ale trochę prawdy w tym było.

-Ta... Chyba zawsze będę ich w tej kwestii podziwiał... Gdybyś ty słyszała Kamilę... Czasem się zastanawiam czy ona kiedykolwiek osiągnie szczyt swojej głupoty bo na razie wygląda to tak jakby ona nie miała granic...

Uśmiechnęłam się na te słowa. Kamila była jego młodszą siostrą, tak się składało że w wieku Matiego. Często się z Emilem kłóciliśmy dla żartów o to, które z nich jest bardziej wkurzające: Mateusz czy Kamila? Oczywiście każde z nas twierdziło że to jego rodzeństwo jest gorsze.

-Masz dzisiaj jakiś test? - zaciekawił się Emil

-Ech... Z anglika.

-Nie martw się, masz moje wsparcie.
-Telepatyczne - dodał po chwili, na co ja znowu się uśmiechnęłam

Reszta drogi upłynęła nam na żartach i wygłupach, więc ani się obejrzałam, już stałam przed najbardziej znienawidzonym przeze mnie budynkiem - szkołą.

Zrobiło mi się smutno. Bardzo ceniłam sobie towarzystwo Emila. Mogłam mu o wszystkim opowiedzieć, wiedziałam, że on zawsze będzie umiał mnie pocieszyć. Może i spędzaliśmy razem przerwy, ale to nie zmieniało faktu, że będę musiała bez niego wytrzymać całe 45 minut! Na szczęście będzie ze mną chociaż Vivian i parę innych miłych dziewczyn takich jak Mitka, Tyśka, Kara czy Zosia (Maja mieszka daleko i chodzi do innej szkoły).

-I znowu musimy się rozstać... - wyszeptałam ze smutkiem

-To prawda. Odpoczniesz sobie ode mnie przez całe 45 minut! Nie martw się, nadrobię to dając ci się we znaki przez całą następną przerwę!

-Ty mi albo ja tobie! Jeszcze zobaczymy!

-Oczywiście. No to... Na razie. - dodał jeszcze, po czym przytuliliśmy się po przyjacielsku

-Pa - odpowiedziałam ze smutkiem

Po tych słowach Emil poszedł w stronę swojej klasy. Ja też miałam zamiar zrobić to samo, tylko...

Co ja mam pierwsze? O nie! Angielski!

Chwilę później krokiem skazańca powlokłam się w stronę klasy.

-----------------------------------------------------------

I co, podoba się pierwszy rozdział?
Zapraszam do komentowania i gwiazdkowania, bo to bardzo motywuje do dalszego pisania.
Jestem też ciekawa, co wy sądzicie na temat Andżeliki i jej zachowania? Za każdą odpowiedź będę bardzo wdzięczna:)
Cola111

U Bram ŚmierciOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz