Czy zastanawialiście się kiedyś czy można zakochać się w brązowych oczach? Zauważać w nich każdy błysk czy blask. Widzieć to co dla innych jest niedostrzegalne. Potrafić odczytać uczucia z jednego, krótkiego spojrzenia. I czy osoby różniące się diametralnie od siebie pod względem wyglądu jak i charakteru są w stanie żyć w ogromnym uczuciu do siebie.
-Lily jesteś już gotowa?- usłyszałam głos matki dochodzący z dołu mieszkania. Zapinałam akurat ostatnią walizkę z ubraniami, dlatego zamiast jej odpowiedzieć zabrałam torbę i zeszłam na parter. Zauważyłam kilkanaście walizek ułożonych w równym rzędzie pod ścianą w korytarzu, dlatego postawiłam tam swoją i dołączyłam do mamy, która piła ostatnią kawę w naszym dotychczasowym domu. Siedziała na dwóch kartonach, w jednej dłoni trzymając biały kubek kawy, a w drugiej dzisiejszą gazetę Dijon.
-Za ile jedziemy?
-To zależy czy twój ojciec nie zgubił się w drodze powrotnej z pracy - w tym samym momencie drzwi od domu się otworzyły i wszedł tam tata z ogromnym, wymalowanym na pół twarzy uśmiechem.
-Rzuciłem tę cholerną robotę - oznajmił i usiadł obok mamy na kartonie.
-Czyli jakby nie mamy do czego tutaj wracać? - zapytałam i oboje spojrzeli na mnie przejętym wzrokiem.
-Kochanie...
-Nigdy nie przepadałam za Francją - wzruszyłam ramionami. Zauważyłam, że moje słowa wywołały u nich ulgę po czym zaniosłam kilka swoich walizek do busa, który miał zabrać nasze rzeczy do Wielkiej Brytanii.
-Wczoraj dostałem list od Artura, że wszystko jest przygotowane na nasz powrót - ojciec mówił z niespotykanym dla niego przejęciem.
-W końcu nie widzieliśmy się kilka dobrych lat - dodała mama. Wydaje mi się,że jedynie ja nie pamiętam najlepszego przyjaciela ojca, zostało mi to wybaczone, ponieważ z tego co mi wiadomo widziałam go jakieś 10 lat temu.
-Gotowe! - krzyknęliśmy do kierowcy, który od razu ruszył z naszego podjazdu i wyruszył w kilku godzinną tułaczkę.
Wróciliśmy do domu i stanęliśmy w trójkę przed ogromnym, ceglanym kominkiem w naszym salonie.
-Pamiętajcie. Wysypię proszek i wypowiadacie wyraźnie nazwę lokalizacji.Lily kochanie "Nora Weasley'ów"-polecił ojciec.
-Spokojnie,tłumaczysz mi to codziennie od kilku miesięcy
Kiedy ojciec rozsypał proszek Fiuu w kominku wszedł do środka i wypowiedział głośno "Nora",następnie mama zrobiła to samo i oboje zniknęli w kolorowym pyle.Stałam jeszcze przez chwilę myśląc o konsekwencjach takiej podróży.Rozmyślałam o argumentach za i przeciw.Ciekawość jednak wzięła górę.
-Do Nory!
CZYTASZ
Remember me II Polish Fanfiction II Fred Weasley
FanfictionI chyba mogę przyznać, że Fred Weasley był mi drogą osobą, najważniejszą. Ciepło jakim mnie obdarował, miłość jaką okazywał nie jest choć w małym stopniu porównywalna do żadnego innego uczucia. Wydawało mi się, że nie można kochać kogoś za błahostki...