Charlie

108 10 0
                                    

Następnego ranka obudziłam się podekscytowana ,szybko zeszłam do łazienki po ogarnięciu się zeszłam do kuchni na stole leżała karteczka z napisem:

                       "Kaju musiałam wyjechać do babci bo leży w szpitalu,

                         pieniądze masz w szufladzie w salonie, jedzenia 

                         powinno ci starczyć. Wrócę za tydzień.

                                                                                            Kocham Cię mama"      

Po przeczytaniu listu zrobiłam sobie kanapki, nasypałam kermiemu karmy do miski i wyszłam. Niestety w szkole nie zastałam Leondre, na przerwie poszłam z Rosalie do sklepiku szkolnego kupiłyśmy sobie po bułce i usiadłyśmy przy jednym ze stolików.

-No i jak podoba ci się w tej szkole?-zapytała Rosalie

-Ehhh czuje się tu tak inaczej.

-Inaczej? Dlaczego inaczej coś się stało?

-No właśnie chodzi o to że w tej szkole czuje się o wiele lepiej.

-To chyba dobrze. A nie tęsknisz za przyjaciółmi?

-Jak ci to powiedzieć, słyszałaś piosenke BAM Hopeful i wiesz o czym jest?

-No tak to piosenka Leondre i Charliego.

-No właśnie w poprzedniej szkole byłam w tej samej sytuacji co Leondre.

-Oj przykro mi niewiedziałam. Chcesz o tym pogadać?- Później całe lekcje i przerwy. Byłam tylko zawiedziona że w szkole nie było Leondre. No cóż może będzie następnego dnia.

Rano kiedy się obudziłam Kermi leżał mi na kolanach. Szybko się ogarnęłam i wyszłam do szkoły. Niestety. Leo nie było także dzisiaj. 

Kolejnego też.

Ani następnego.

Ani następnych.

Kiedy obudziłam się w Piątek nie miałam już nadzieji że Leo się dzisiaj zjawi. Kiedy weszłam do klasy byłam zaskoczona.     On siedział w ławce i gadał z chłopakiem o blond włosach.          To był Charlie...


Memories unite usOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz