•10

62 2 0
                                    

HARRY'S POV
Noell nie wraca z łazienki już od prawie 20 minut. Zacząłem się martwić więc poszedłem sprawdzić co się dzieje.
-Noell? Wszystko dobrze?- nikt mi nie odpowiedział więc zacząłem panikować. A co jeśli coś się jej stało?- Noell proszę otwórz drzwi!- znowu cisza. Zbiegłem na dół o mało nie zabijając się na schodach.
-Musicie mi pomóc!
-Harry czekaj, co się stało?!
-Sam zobacz! Musimy się pospieszyć!
Moi przyjaciele nic więcej nie mówiąc ruszyli pędem za mną do drzwi łazienki. Zacząłem w nie uderzać z całej siły barkiem aż się nie otworzyły. Zdezorientowany rozglądałem się po pomieszczeniu póki mój wzrok nie zatrzymał się na skulonej, płaczącej dziewczynie w kącie.
-Noell?- podszedłem powoli do niej, zostawiając zdezorientowanych chłopaków przed pomieszczeniem.- Księżniczko wszystko ok?- pokiwała przecząco głową więc szybko do niej podszedłem i otoczyłem moimi ramionami. Kiedy widzę ją w takim stanie moje serce rozpada się na miliony kawałków. Prawie jej nie znam i nie wiem dlaczego się tym tak przejmuję.
NOELL'S POV
Harry kołysał nami delikatnie w prawo i lewo, ale nie zwracałam na niego uwagi ponieważ byłam w amoku. Cała się trzęsłam i jedyne czego w tej chwili to zapomnieć o wszystkich strasznych wydarzeniach. Nie wiem co czuję do Harrego ale myślę, że mogę mu zaufać. Może on będzie tym, który mi pomoże.
Po około piętnastu minutach przestałam płakać i wyplątałam się z objęć chłopaka. Spojrzałam na jego twarz, która pokazywała zmartwienie i niepewność.
-Przepraszam.- wyszeptałam ledwo słyszalne. Nie chciałam żeby widział mnie w takim stanie.
-Nic się nie stało naprawdę.- uśmiechnął się delikatnie w moją stronę a następnie wstał i wyciągnął do mnie dłoń, oferując swoją pomoc.- Chodźmy na dół. Myślę, że oni nie mogą doczekać się aż cię poznają.
Ruszyłam za chłopakiem jak się domyślam w stronę salonu, gdzie czekają jego przyjaciele. Bardzo się denerwuję, bo słyszałam więcej głosów, zanim Harry wszedł do łazienki. Pewnie mnie widzieli i sądzą, że jestem żałosna z czym oczywiście będą mieli rację.
Po przekroczeniu progu zobaczyłam czterech chłopaków siedzących na kanapie. Oczywiście potrafię wymienić ich imiona, ponieważ kiedy tylko jestem w pobliżu ojca mówi tylko o One Direction. To chore. Ich fanki pewnie tyle o nich nie mówią. Ale wracając do tematu, odwrócili się i uśmiechnęli do mnie tak ciepło jak Harry. Spusciłam głowę w dół zakrywając rumieńce włosami. Chłopcy podeszli do mnie i zamknęli w mocnym uścisku. Najpierw nie wiedziałam o co chodzi ale kiedy zorientowałam się, że nic nie chcą mi zrobić Przytuliłam chłopaka, który znajdował się najbliżej. To był Harry.
-Cieszymy się, że przyszłaś.
Nawet nie zdajecie sobie sprawy, że ja też.
*************************************
Z góry was przepraszam za wszystkie błędy ale jestem chora i trochę cieżko się tak pisze xx
Chcę was też zaprosić na moje nowe fanfiction pt. Never Forget You prolog znajdziecie na moim profilu ☺️
Zostawcie coś po sobie xx
Do następnego xx
Ilysm ❤️

Nobody Special || hs ✏️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz