Weszłam do pokoju, a Amy od razu zasypała mnie milionem pytań.
-Amy!- krzyknęłam zdejmując kurtkę – uspokój się
-No dobra, ale masz mi wszystko opowiedzieć – klasnęła w dłonie i pociągnęła mnie na łóżko
-Noto tak, bardzo dobrze nam się rozmawiało i do kina idziemy w piątek o 18 – powiedziałam
-To świetnie! - przytuliła mnie – nawet ci trochę zazdroszczę
-Niema czego, chyba
Było już późno dlatego postanowiłyśmy się iść kąpać i spać. Poszłam pierwsza pod prysznic i dokładnie umyłam swoje ciało moim ulubionym żelem, a włosy waniliowym szamponem. Wyszłam spod prysznica i szybko ubrałam piżamę. Włosy tylko rozczesałam i zostawiłam rozpuszczone, aby wyschły. Opuściłam łazienkę i powiedziałam Meg, że może iść się kąpać. Ja położyłam się do łóżka i sama nie wiem kiedy zasnęłam.
Obudziłam się z wielkim bólem głowy.Każdy najmniejszy ruch sprawiał, że głowa bolała mnie coraz bardziej.
-Masz może tabletkę przeciwbólową? - spytałam trzymając się za głowę
-Powinnam gdzieś mieć, zaraz ci dam- odpowiedziała - nie wyglądasz najlepiej, może zostaniesz dzisiaj w łóżku?
-Nie chce opuszczać zajęć - powiedziałam i wstałam z łóżka
-Jak chcesz – westchnęła
Wyszykowałyśmy się i już 30 minut później szliśmy razem z Chazem na uczelnie.Pierwsze zajęcia miałam z Meg. Poszłyśmy do auli i zajęłyśmy swoje miejsca. Chwilę potem wszedł profesor Harris. Zajęcia się zaczęły, a ja w pełni skupiona słuchałam tego co mówi. Po kwadransie do sali wpadł zdyszany Bieber.
-Bardzo przepraszam za spóźnienie, profesorze- powiedział Justin
-Nonie ładnie się spóźniać już na początku roku - skarcił go
-Tosię więcej nie powtórzy - odpowiedział i zaczął się kierować w moją stronę
-Hej Amy- szepnął - coś się stało? Nie wyglądasz najlepiej
-Nic,po prostu trochę się przeziębiłam - odpowiedziałam cicho - nie gadaj już bo profesor patrzy
Przez to, że fatalnie się czułam zajęcia bardzo mi się dłużyły.Marzyłam tylko, aby położyć się do łóżka i pójść spać. Po dwóch godzinach wracałam do akademika. Tak źle się czułam, że ledwo co szłam. Nagle obok mnie pojawił się Justin
-Amy co ci jest? - spytał troskliwie
-Chyba jestem chora – ledwo co mogłam mówić
-Nie chyba tylko na pewno- westchnął- chodź odprowadzę cię do pokoju
-Nie musisz - popatrzyłam na niego
-Ale chcę - powiedział szybko
Doszliśmy do pokoju, a ja natychmiast poszłam się przebrać w wygodne rzeczy.Przebrana od razu wskoczyłam do łóżka. Do pokoju wszedł Justin z parującą herbatą.
-Nie musia... - nie było dane mi dokończyć, ponieważ Justin mi przerwał
-Nie musiałem, ale chciałem- podszedł do łóżka i dał mi herbatę
-Dziękuję- powiedziałam cicho
-Ty spróbuj zasnąć, a ja pójdę do apteki po leki- zaczął ubierać swoją kurtkę
-Ale Justin... -Chciałam powiedzieć
-Niema żadnego "ale" - odpowiedział - zdrzemnij się, a ja zaraz wrócę - oznajmił i wyszedł
Nie wiedziałam co mam o tym wszystkim myśleć. Jednak nie miałam siły ani ochoty, aby się tym teraz zadręczać i postanowiłam iść spać.
Obudziła mnie czyjaś rozmowa, rozpoznałam że to głos Meg i Justina.
-Dlaczego tak nagle się nią zainteresowałeś – spytała podejrzliwie Meg
-Wiesz co...sam nie wiem, ale jest w niej coś co mnie przyciąga-odpowiedział Justin
-To dlaczego w liceum ją dręczyłeś?- nie dawała za wygraną
-Nie chce o tym rozmawiać. Jak będę gotowy to jej wszystko wytłumaczę
-Mam nadzieje, że jej nie zranisz. Bo inaczej będziesz miał do czynienia ze mną chłoptasiu - powiedziała "groźnym"głosem Meg
-Nie zranię jej kolejny raz
Gdy Justin to powiedział poczułam dziwne ciepło wypełniające mnie od środka. Miałam nadzieję, że te słowa były szczere i naprawdę mnie już nie zrani.
Wstałam z łóżka, a oni jak na zawołanie odwrócili się w moją stronę.
-O,Amy już wstałaś - powiedziała Meg - lepiej się czujesz?
-Niestety nie, nic mi nie przeszło- przyznałam
-Przeniosłem ci leki - wtrącił się Justin
-Dziękuje to miłe z twojej strony - starałam się uśmiechnąć, ale chyba mi nie wyszło
-To ja już nie będę przeszkadzał i pójdę do siebie- powiedział- zdrowiej, Amy. Pa Meg
-Pa - odpowiedziałyśmy równocześnie
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Komentujcie, gwiazdkujcie !