Gdy podniosłam głowę zobaczyłam... wysokiego bruneta o ''czekoladowych,, oczach.Szybko wstałam i chciałam odejść,ale on mnie zatrzymał.
-Przepraszam,zagapiłem się - powiedział z lekkim uśmiechem
-Nie ma sprawy -odburknęłam i ponownie chciałam odejść.
-Jak się nazywasz? - zatrzymał mnie głos chłopaka.
-Patrycja,przepraszam,ale muszę już iść.
-Emm...no okey. - odpowiedział z zakłopotaniem
Odeszłam od chłopaka,myśląc czy wrócić teraz do domu czy nocować u przyjaciółki.Po dłuższym rozmyślaniu wybrałam drugą opcję.Po 15 minutach stałam pod jej domem.
-Heej,co się stało? - odpowiedziała poddenerwowana widząc moje łzy w oczach.
-Mogę u ciebie dzisiaj spać?
- Oczywiście,wejdź i opowiadaj co się stało!
- Moi rodzice się rozwodzą,za miesiąc rozprawa... - mówiłam przez łzy
-CO?! Jak oni mogli wam to zrobić?! Przecież wyglądali na kochającą się parę... Dobra,nie mówmy o tym,bo widzę,że to ci sprawia trudność.Chodź pooglądamy telewizję.
Jest godzina 24:00,przez ten czas trochę się uspokoiłam.Oczy mnie strasznie bolały od płaczu,więc jak najszybciej poszłam spać,aby zapomnieć o tym co dzisiaj się stało.Wstałam o 10:00.
- Wyspałam się jak nigdy - powiedziałam lekko z uśmiechem
- Hahahah,zaraz spróbujesz moich tostów!!!
- Ok,na pewno będą perfekcyjne.
- Po śniadaniu zabieram cię na zakupy - powiedziała ze śmiechem i wrogością,bo wiedziała,że nie lubię chodzić na zakupy...
-Dzięki - rzuciłam i poszłam się ubrać w jej ubrania xd
Gdy wychodziłyśmy z domu Zuzi, zauważyłam tego chłopaka,z którym wczoraj się zderzyłam.
--------------------------------------------------------
Jest i kolejny rozdział! Mam nadzieję,że się podoba :D Następny napiszę pewnie jeszcze w tym tygodniu ;D
YOU ARE READING
A może to miłość? /reZigiusz/
FanfictionTa książka będzie opowiadała o pewnej dziewczynie,której w jednej chwili zawali się całe życie.W nieoczekiwanym przez nią momencie zjawia się pewien chłopak.Czy to on odmieni jej zły los?