12:03
Sexyteddy: niedziela to taki piękny dzień
Sexyteddy: szczególnie kiedy wiem że czeka mnie spotkanie z tobą ❤
XlennyX: brzuch mnie boli
XlennyX: ze stresu :c
Sexyteddy: moje biedactwo
Sexyteddy: będzie dobrze
Sexyteddy: nie masz się czego bać
Sexyteddy: przecież cię nie zgwałce
Sexyteddy: chyba
XlennyX: chyba
XlennyX: CHYBA
XlennyX: idę rzygać
Sexyteddy: nie!
Sexyteddy: przepraszam!
Sexyteddy: nie chciałem!
Sexyteddy: wybacz mi miłości moja
Sexyteddy: Eleonor
XlennyX: okey jednak nie rzygałam
Sexyteddy: uff
Sexyteddy: to dobrze
Sexyteddy: w każdym razie nie masz się czym stresować
XlennyX: ale mimo to...
Sexyteddy: wiesz ja też się stresuje
Sexyteddy: tym że uciekne kiedy cię zobaczę
Sexyteddy: albo nie będę w stanie wypowiedzieć ani jednego słowa
Sexyteddy: ale tak cholernie bardzo tego chce
XlennyX: Teddy
Sexyteddy: słucham cię kochanie?
XlennyX: kocham cie
Sexyteddy: ja ciebie też ❤
XlennyX: ale chciałabym dowiedzieć się jednej rzeczy zanim się spotkamy
Sexyteddy: okey
Sexyteddy: pytaj o co chcesz
XlennyX: dlaczego tak nie lubisz swojego prawdziwego imienia?
Sexyteddy: ups
Sexyteddy: nie mogę ci teraz odpowiedzieć
XlennyX: ale czemu?
Sexyteddy: przepraszam ale po prostu nie mogę
Sexyteddy: kiedyś na pewno ci powiem
Sexyteddy: obiecuję ❤
XlennyX: okey
XlennyX: ❤
Sexyteddy: jeszcze 3,5 h do spotkania z tobą
Sexyteddy: o nie
Sexyteddy: nie wiem jeszcze w co się ubrać!
XlennyX: buahahahahhaahhhahah
XlennyX: to na prawdę masz problem
XlennyX: ja też jeszcze nie wiem
Sexyteddy: ty we wszystkim wyglądasz idealnie ❤
XlennyX: tak tak
XlennyX: wolisz żebym się pomalowała czy nie?
Sexyteddy: nigdy nie widziałem cię pomalowanej
XlennyX: bo nigdy się nie maluje
XlennyX: ale dzisiaj pierwszy raz wychodzę gdzieś sama z chłopakiem
XlennyX: to chyba dobra okazja
Sexyteddy: hmm
Sexyteddy: jak chcesz
Sexyteddy: ale osobiście myślę że lepiej ci bez makijażu
XlennyX: okey
XlennyX: teraz zostaje pytanie w co ja się ubiore...
Sexyteddy: heh mamy te same problemy
XlennyX: taaa
Sexyteddy: może ubierz się w coś wygodnego
Sexyteddy: jakoś nie zależy mi na tym żebyś ubierała krótkie spódniczki itp
XlennyX: okey
XlennyX: chociaż normalnie takich nie noszę
Sexyteddy: wiem ❤
XlennyX: mama woła mnie na obiad
Sexyteddy: o tej godzinie?
XlennyX: taaa
XlennyX: tak zawsze jest
XlennyX: papatki Teddy
Sexyteddy: do zobaczenia już nie długo Eleonor ❤
***
Dziewczyna z powątpieniem spojrzała w swoje odbicie w lustrze. Miała na sobie zwykle jeansy i koszule. Chciała się ładnie ubrać, ale w każdej spódniczce czy sukience pewnie byłoby jej zimno. Po za tym chłopak z którym miała się spotkać sam przyznał że nie zależy mu żeby jakoś się stroiła.
Chciała też ułożyć włosy, co nie bardzo jej wychodziło, brązowe fale po wielokrotnym rozczesaniu i próbach umodelowania ich prostownicą sprawiła, że stały się trochę bardziej puszyste. W końcu się poddała.
Spojrzała na zegarek. 15:39. Do parku szło się jakieś dziesięć minut, więc była to idealna pora żeby wyjść. Poszła do przedpokoju gdzie założyła płaszczyk i glany, jej najwygodniejsze buty.
Powoli zaczęła iść przed siebie. Nie sprawdzając godziny, bo miała jeszcze dużo czasu, po prostu szła. Była zestresowana tym całym spotkaniem ale było już za późno, żeby się wycofać. Bała się też trochę, że to chłopak się wytraszy i nie przyjdzie, ale nie chciała o tym myśleć.
Kiedy była już jakieś trzy minuty drogi do placu zabaw, sprawdziła godzinę. 16:05. Prawie serce jej stanęło, nie wiedziała nawet, jakimś cudem szła aż tak wolno. Przyspieszyła kroku, aż w końcu zaczęła biec.
***
Nie przyjdzie.
Ta zdanie przez chwilę przeszło przez myśl chłopaka, którzy czekał oparty o latarnie przy placu zabaw.
***
Dziewczyna biegła co raz szybciej, aż w końcu dotarła do placu zabaw. Stał tam oparty o latarnie. Chłopak o azjatyckiej urodzie z ciemnymi, lokowanymi włosami. Miał trochę pomalowane oczy, mogłoby to się wydawać dziwne, ale mu naprawdę to pasowało.
Przez chwilę stała w bez ruchu, nie mogąc wydać z siebie żadnego dźwięku.
Najpierw był w patrzony w przestrzeń przed sobą, ale kiedy zaczęła głośno oddychać, zauważył ją. Ich spojrzenia się spotkały.
Powoli ruszył w jej stronę, a ona po krótkiej chwili zrobiła to samo. Rzuciła mu się w ramiona, a on objął ją mocno.
- Nareszcie mogę cię dotknąć Eleonor... - szepnął jej do ucha.
- Tak...
- Kocham cie Eleonor.
- Ja ciebie też, Teddy.
CZYTASZ
Dobranoc Eleonor ❤ // ZAKOŃCZONE
FanficZaakceptowałeś/aś zaproszenie do grona znajomych użytkownika Sexyteddy.