Rozdział 1.

16 1 0
                                    

-Myślisz, że mu się podobam. Nie, odmówię mu.
-Jane, proszę cię. Dobrze wiemy, że każda chciałaby być z nim. A ty się obawiasz o to, że palniesz coś głupiego. Jane...
-No dobra. Ale co mam mu odpisać. Wiem. Zacznę tak: Dziękuję za zaproszenie.
-Nie sądzisz, że zbyt oficjalnie-zasugerował Blaze, który nawet przez moment nie powinien brać udziału w tej rozomowie. Po długoletnim przebywaniu ze swoją siostrą wiedział do czego prowadzi wtrącanie się w ich konwersacje.
-Możesz stąd wyjść?
-Jane, przecież on ma tak nudne swoje życie, że się wtrąca w innych-oznajmiła Ivy.
-Siostro, moja kochana, z chęcią zauważę, że źle dobierasz sobie przyjaciół.
-Byś z taką chęcią wziął się za swoje sprawy-stanowczo powiedziała Ivy.
-Taka młoda, a taka wredna.
-Niby starszy, ale mniej inteligentny-po tym oboje zamilkli.
-Zabrakło wam słów? Czy już przestaliście? A ty już wyjdź z mojego pokoju- odparła Jane.
-Nic mnie tu nie trzyma.
-Bardzo się cieszę -krzywy uśmiech zapieczętował całe starcie.-Ivy, skończmy.
Ivy już nie myślała o sprawach przyjaciółki, ale o tym jak bardzo by chciała coś jeszcze powiedzieć Blaze'owi. Sprawiało jej to tyle przyjemności. Nawet starał się przypadkiem go spotkać, aby móc mu coś powiedzieć. Blaze'a bawiło to, że nie zawsze Ivy wiedziała, co odpowiedzieć.
-Halo, słyszysz? -przerwała rozmyślanie Ivy, Jane.
-Tak. Napisz tak jakbyś chciała odpisać każdemu. Traktuj go normalnie-nieprzytomnie odpowiedziała Ivy.
-Przed chwilą pytałam, czy ty nie masz mi nic do powiedzenia.
-A, nie. Nie mam.
-Ostatnio żyjesz jak w innym świecie.
-Przepraszam. Chyba już pójdę. Jest już ósma.
-Jak chcesz-zniechęcona Jane nie widziała sensu ciągniecia tej rozmowy.
Ivy udała się do wyjścia. Przy drzwiach napotkała właśnie wchodzącą Polly.
Jest to dziewczyna Blaze'a. Brunetka nosząca okulary, które często zdejmowała. Falowane włosy zazwyczaj opadały na bluzę. Zwracała się do ludzi bezpośrednio. Bez zbędnych słów.
-Cześć-powitała Polly, Ivy.
Dziewczyna nie odpowiedziała. Była szczególnie zdenerwowana, ponieważ Ivy była po raz kolejny w domu Blaze'a przed nią. Nie obdarzyła przyjaciółki Jane sympatią.
-Hej-Ivy powtórzyła powitanie, sądząc, że Polly nie usłyszała.
Milczenie przerwał Blaze.
-Cześć, skarbie. Nie mówiłaś, że wpadniesz - podszedł do niej i delikatnie zaczął całować, kontem oka spoglądając na Ivy. Miał nadzieję, że będzie zazdrościć. Już wychodząca dziewczyna ujrzała ich razem i poczuła niejakie obrzydzenie. Szybko zamknęła za sobą drzwi. Wyszła i opętał ją smutek. Nie wiedząc dlaczego.
Kiedy Polly usłyszała chrzęst zamykanych drzwi, szybkim ruchem odrzuciła pocałunek Blaze'a.
-Mycha, co się stało?
Polly nic nie mówiąc ominęła go i poszła do jego pokoju. Gdy dołączył do niej chłopak dopiero odpowiedziała.
-Znowu ona? Kiedy ja przyjdę, ona już tu jest.
-Była u Jane. Nic na to nie poradzę, że się przyjaźnią.
Temat został tym punktem zakończony. Lekko otwarte usta Polly zostały zamknięte przez szybki pocałunek Blaze'a. Złapał ją za rękę i bujał nią. Gest ten miał oznaczać, że nie ma o co się martwić.
Ivy szła szybkim krokiem. Myślała o tym, że każdy kogoś ma, a ona nie. Już niedługo wakacje. Ona jak zwykle nie będzie miała gdzie pójść. Co z sobą zrobić. Jane również spotkała kogoś.
Zaczepił ją Mat. Jej były. Wiedziała z portalu społecznościowego, że już nie jest z Lily. Zostawił ją dla niej. Ta wiadomość nie zrobiła na nim żadnego wrażenia. To była jej pierwsza miłość. Dość długo na niego czekała. Dziś, po tylu dniach płaczu po nim traktuje go jak powietrze.
-Ivy, daj mi te pięć minut.
-Ale po co?
-Musimy kilka rzeczy wyjaśnić.
-Mianowicie co? Bo ja nie mam nic ci do wyjaśnienia-nie zatrzymała się nawet na moment. Poszła dalej, zostawiając go w tyle.
-Ok! Nie to Nie!-krzyczał w oddali.
Ivy wyjęła słuchawki. I włączyła pierwszą lepszą piosenkę, byle zagłuszyć jego krzyki. Nie czuła już nic do niego. Po dojściu do domu, otworzyła swój pamiętnik i zapisała kilka linijek. Potem zasnęła. Sen... Tylko wtedy możesz stworzyć swój wymarzony świat.

DreamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz