Nareszcie piątek. Wstałam z łóżka o 5:30, ponieważ jako klasa sportowa raz w tygodniu mamy wf na 7:15. Ubrałam się i wykonałam poranną toaletę. Nie zjadłam śniadania, ponieważ zawsze w piątki kupowałam sobie jakieś pączki. O 6:30 wyszłam z domu na autobus. Nie spodziewanie ujrzałam sylwetkę jakiegoś chłopaka, był to Nicholas Blue ciacho naszej klasy i mój najlepszy przyjciel. Podeszłam i przytuliłam się z nim na przywitanie.
-Co tam Willson?- zapytał targając moje włosy czego szczerze nienawidzę. -No weź- zaczęłam uciekać a on zaczął mnie gonić. Oczywiście wcześniej zostawiliśmy plecaki przy ławce na przystanku. Uciekałam ile sił w nogach lecz bezskutecznie, ponieważ chłopak był ode mnie szybszy. Podniósł mnie i przerzucił przez ramię.-Nick, puść!- krzyczałam ledwo powstrzymując się od śmiechu. Chłopak postawił mnie po chwili na ziemię a ja ze łzami w oczach ze śmiechu zaczęłam bić go w tors, lecz i tak bezskutecznie.
Nick rozbawiomy całą sytuacją postanowił jeszcze bardziej mi dopiec i wbił palce w moje żebra.-Ała!- zaczęłam znowu krzyczeć przez śmiech. Naszą zabawę przerwał nadjeżdżający autobus. Chłopak pociągnął mnie za rękę i pobieglismy na przystanek.
-Jesteś chory!- nie mogłam już wytrzymać widząc Nick'a próbującego tańczyć na róże w autobusie.-No co? Chcę być męską dziwką. Nie pasuje coś?- odezwał się po chwili.-Ta, ty jesteś męską dziwką, a ja jestem królewna śnieżka.-powiedziałam lekko chichocząc.
Nagle nasze śmiechy przerwali znajomi z naszej klasy. Nick poszedł do swoich znajomych, a ja usiadłam koło moich koleżanek Taylor i Stacy.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
A więc mamy następny rozdział przepraszam że tak długo, ale przez ferie byłam chora i teraz jeszcze zaczęła się szkoła. Możliwe że dodam coś jutro a jak nie to w weekend.Co do Nick'a postanowiłam że to nie będzie coś takiego jak pamiętnik, czy jakiś dziennik będzie dużo spraw i problemów naszej bohaterki więc czekajcie. Buźka })i({
![](https://img.wattpad.com/cover/59409349-288-k251248.jpg)