-Ale nie wiesz jeszcze o jednym?
-No o czym znowu? - Spojrzałam na niego.
-Będą z tobą prowadzić wywiady.
-Ze mną? Niby czemu? Po co?
-Bo jesteś Księżniczką, Córką Wielkiego Króla, Dracainą.
-Jakoś to przeżyję.
-Jakby co. To pamiętaj siostra. Wspieram cię duchem, bo ciałem nie mogę.
-Dobrze Aiden będę pamiętać.
-O chyba tata już zjadł. - Powiedział patrząc na tatę. - Zatańczysz potem ze swoim bratem prawda?
-A będę mieć inne wyjście?
-Nie. - Posłał mi bezczelny uśmiech i odszedł Bóg wie gdzie. Tata wstał od stołu i zaczął iść w moją stronę.
-Kochanie mogę cię prosić?
-Oczywiście tato. - Odpowiedziałam z uśmiechem chwytając jego wyciągniętą dłoń.
-Maestro! - Krzyknął tata a orkiestra od razu zaczęła grać jakąś melodię. Tata wyprowadził nas na środek parkietu i zaczęliśmy tańczyć. - Nie udawaj. Wiem że jesteś w swoim żywiole. Ty uwielbiasz być w centrum uwagi. Tak jak Laura. Ona też uwielbiała. Inaczej nie zwróciłbym na nią uwagi. Inaczej bym wtedy do niej nie podszedł. Jesteś tak bardzo do niej podobna, choć nie masz o tym pojęcia. Zmieniła się po tym jak jej siostry zginęły w wypadku samochodowym. Gdyby cię dziś widziała. Byłaby z ciebie bardzo dumna. - Ja się tylko uśmiechnęłam, nie wiedziałam co powiedzieć. - Zauważyłem że zaprzyjaźniłaś się z synem Radnego.
-Tak. Niall umilił mi chwile w Pałacu w Tam. Miło nam się rozmawiało.
-Widzę, że poznałaś także Księcia Liama z Siódmego Królestwa.
-Rozmawiałam z nim tylko raz. Nawet nie minutę. Jest przyjacielem Nialla. Tyle wiem.
-Wiesz, że oni w tym roku też zaczynają studiować w Akademii nad Vikos?
-Tak, już mi Niall zdążył to powiedzieć. - Uśmiechnęłam się do taty.
-Dziękuję, że zatańczyłaś ze swoim ojcem. Teraz oddaje cię w ręce jednego z twych braci. - Zakręcił mną i już po chwili tańczyłam ze Scottem.
-Siostra mam coś dla ciebie. Dzięki temu żaden wampir, wilkołak, czy inna nadprzyrodzona istota nie będzie w stanie cię podsłuchiwać. Sam nie wiem jak to dokładnie działa. Dziadek w spadku mi zapisał wiele takich. - Założył mi w dwie sekundy na nadgarstek piękną złotą bransoletkę z zawieszką kwiatu lotosu.
-Dziękuję. Jest piękna.
-Chłopaki ci się nie naprzykrzają? - Spytał wskazując na stół przy którym mam swoje miejsce. A przy którym aktualnie nikt nie siedzi. Od razu wiedziałam o kim mówi.
-Nie. Wcale.
-Na pewno?
-Tak.
-Ale jakby coś się działo bratu byś powiedziała?
-Jesteśmy rodzeństwem od dwóch dni. Nie wyobrażaj sobie, że będę się tobie zwierzać ze wszystkiego i prosić o pomoc. Bo praktycznie się nie znamy.
-Jesteśmy rodzeństwem.
-Przypominam ci Scott, że od dwóch dni dopiero. Nie potrafię w tak krótkim czasie zaufać komuś. Nawet jeśli jest moją rodziną. Potrzebuje czasu.
-Odbijany. - Podszedł do nas Aiden i zabrał mnie z objęć Scotta.-No to oddaje cię w objęcia brata. - Zaśmiał się Scott i znalazł sobie inną partnerkę.
-Widzę, że Scott cię już zabezpieczył.
-O czym mówisz?
-Bransoletka.
-O tym mówisz. Tak. Przynajmniej nikt niepowołany nie podsłucha mnie wytężając swój nadprzyrodzony słuch.
-Tak. Każdy Król, Królowa, Książę i Księżniczka mają takie. Dla bezpieczeństwa. Naszego. Cała rodzina z Wielkiego Królestwa i każda rodzina z Ośmiu Królestw. Niektórzy Radni też je mają. Twoi przyjaciele również je mają. Na pewno takową ma Książę Liam. Nie jestem pewien czy syn Radnego Horana taką ma. Ale ten długo włosy raczej jej nie posiada. Jesteś pewna, że chcesz się z nimi przyjaźnić?
-A czemu nie? Jestem Księżniczką, Liam jest Księciem. Będziemy w jednej klasie. Więc ... Nie widzę przeszkód.
-Z tego co zauważyłem i czego się mogę sam domyślać to z Księciem Liam'em mało rozmawiałaś. Znam go i wiem, że nie rozmawia z osobami, których nie zna.
-W Pałacu na Górze Tam zamienił ze mną parę słów.
-By cię poznać i sprawdzić.
-Co masz na myśli?
-Nie potrafię go rozszyfrować. Ale widzę, że lepszy kontakt złapałaś z synem Radnego, a skoro jest on najlepszym przyjacielem Księcia, podejrzewam, że Książę i z tobą się zaprzyjaźni. Kto wie, może on jest ci przeznaczony?
-Wolałabym nie.
-Dlaczego?
-Nie mój typ. - Uśmiechnęłam się.
-Nie ważne. Każdy w chwili swoich narodzin zostaje zaprzysiężony komuś.
-Ja nie jestem osobą, która na to pójdzie.
-Nie masz wyboru. Jesteś córką Króla Wampirów.
-Mam gdzieś czy jestem córką Króla, Prezydenta, Radnego czy zwykłego wampira. Nie pójdę na to. Wyjdę za tego w którym się zakocham.
-Powiedz to ojcu.
-Powiem mu.
-Nie zgodzi się.
-Bo mnie nie zna. Nie było go przy mnie dziesięć lat. Wychowywałam się bez ojca. Zrobię to co będę uważała za słuszne. I nikt mnie w tym nie powstrzyma. I ...
-Można prosić? - Nagle znikąd pojawił się obok nas Niall. Aiden dał mi buziaka w policzek i moją dłoń przekazał Niallowi. - Kłóciliście się? - Spytał gdy mój brat odszedł.
-Było widać?
-Trochę.
-Nieważne. Nie chcę o tym gadać. Nie podoba mi się już to przyjęcie.
-Chcesz coś zobaczyć? - Uśmiechnęłam się.
-Z chęcią. Ale zauważą naszą nieobecność.
-Nie zauważą. Więc?
-No nie wiem. Tata może być zły.
-Będzie, jak się dowie. Ale uwierz mi nie dowie się.
-Mam ci uwierzyć? Prawie cię nie znam.
-Zaryzykuj. Bo ja zacznę uważać, że jesteś nudziarą. - Rozejrzałam się dookoła, nikt nie zwracał na nas uwagi.
-No dobra. - Powiedziałam i dałam się wyprowadzić Niall'owi z przyjęcia.
CZYTASZ
Dracaina
FanfictionEmma Watson - jako - Naomi Illae Morenna Joseph Morgan - jako - Demitri Morenna Jennifer Garner - jako - Hyla Morenna Thomas Brodie-Sangster - jako - Aiden Morenna Harry Styles - jako - Harry Styles (długowłosy brunet) Harry Styles - jako - Ryan Sty...