Wróciłam do domu. Pobiegłam na górę do mojego pokoju. Byłam Chyba szczęśliwa jak małe dziecko, które dostaje od mamusi cukierka. W tym momencie zdawałam sobie tylko jedno pytanie Czy ja go naprawdę KOCHAM ?Wreszcie zrozumiałam, że narazie jestem w nim zauroczona , a nawet zakochana po zabuj , ale na kochanie jeszcze zawcześnie. Ale nie będe opowiadać o romansidłach.Poczułam się bardzo słabo i nagle zemdlałam.
Obudził mnie płacz matki.
-Co się stało? -spytałam
- Nie. Nic kochanie poprostu przemęczyłaś się.
Po tych słowach uśmiechnęła się i pobiegła po lekarza.Widać było że coś się stało. Matka nie płakałaby dlatego że się przemęczyłaś. Coś było na rzeczyTo zaś mogę nazwać niespodzianką od losu.Następnego dnia obudziła mnie pielęgniarka z słowami Musimy iść na badania. A więc poszłam. Były to chyba wszystkie badania, które możnabybylo zrobić 15 latce. Po pobraniu krwi wróciłam na salę. Była to bardzo dziwna sala. Po jednej stronie ściany widniał napis Będąc sobą zyskasz szczęście , zaś po drugiej Szczęście zyskasz tylko wtedy gdy miłość zapuka do twych drzwi. Kolor ścian był zielony , a łóżka niewygodne . Najlepsze były chyba tylko granatowe stoliki z zielonymi kołami. W sali byłam tylko ja i jedna dziewczyna Moli. Była ruda jak marchewka, miała piegi. Nie była ani ładna ,ani brzydka. Była chora na raka wątroby. Lubiła czytać książki. Ostatnio przeczytała 2 tomy Moja mała, wielka wyobraźnia. To książka o chłopaku, który pisze bloga.
Ma dziewczynę, która go zdradza z kumplem i tak dalej. Hil dzwonił do mnie 6 razy ale nie odebrałam. Nie chciałam aby zobaczył mnie w szpitalu. On i tak dowiedział się od mamy gdzie jestem. Przyszedł. Zaczął wypytywać Jak się czujesz , Dlaczego nie odebrałaś itd. Gdy o wszystkim mu powiedziałam przedstawilam mu Marchewkę. Wyszedł ze szpitala ok. 18:00 , przyjmując że przyszedł o 14:45.
CZYTASZ
24 ŻYCZEŃ
Novela JuvenilOpowieść o dziewczynie chorej na białaczkę.Sophie ma 15 lat jest utalentowana plastycznie. Wie, że kiedyś umrze, ale cieszy się życiem.Uwarza iż Bóg dał jej chorobę w prezencie , gdyż zaczyna dostrzegać świat z innej perspektywy.