Załamałam się. Dlaczego właśnie ja musiałam mnieć białaczkę. Poczytałam w inernecie o tej chorobie. Znalazłam takie treści jak :
Białaczką nazywamy grupę nowotworów, związaną z patologią w układzie krwiotwórczym. Istotą białaczki jest niecelowy rozrost określonego typu komórek układu białokrwinkowego (szpiku kostnego lub węzłów chłonnych) z późniejszym przenikaniem do krwi nie tylko komórek dojrzałych, ale i komórek młodszych.
Nic z tego nie rozumiałam.Płakałam chyba przez 5 dni. Nie mogłam się pogodzić z wieścią o chorobie. Mama , Marchewka i Hil oczywiście mnie pocieszali ale co z tego. Ze szpitala wyszłam po tygodniu. Lekarz przepisał mi jakieś okropne leki. Chodziłam do szkoły z przymusu. Już nie chodziłam z Hilem na lody. Przestały mnie wkurzać historie Pani Crok . Wszystko się zmieniło. Pewnego wieczoru przyszła do mnie Marchewka.
- Będę u Ciebie dziś nocować.
Nic nie mówiłam. To matka ją zaprosiła. Miała mnie wesprzeć.
- Co mam teraz zrobić? - zaczęłam się nad sobą pastwić.
- Mam tego dość - krzyknęła RUDA- Nie jesteś pepkiem świata.Dasz radę. Ja dałam radę chociaż nie miałam tak super jak Ty.
- Powiesz mi co się stało pomiędzy twoją siostrą a tobą?
- Wolę nie.
- Proszę.
- No dobra ok. A więc było tak ....
CZYTASZ
24 ŻYCZEŃ
Teen FictionOpowieść o dziewczynie chorej na białaczkę.Sophie ma 15 lat jest utalentowana plastycznie. Wie, że kiedyś umrze, ale cieszy się życiem.Uwarza iż Bóg dał jej chorobę w prezencie , gdyż zaczyna dostrzegać świat z innej perspektywy.