See you on the same side

62 2 1
                                    


Tym razem wszyscy wpadli w panikę. Dziennikarze rzucili cały swój sprzęt na ziemię, aby tylko ratować samych siebie. Naukowcy byli zdezorientowani, również rzucili się do ucieczki, jednak ciągle coś ich kusiło, aby zostać jak najbliżej kreatury i przyjrzeć się jej z bliska. Istota rzuciła się z prędkością światła na jednego z naukowców, co wyglądało jak błysk trwający jedną milisekundę. Wszyscy zajęci paniką nie zwrócili na to uwagi. Za pomocą telekinezy ścisnęła jego gardło i uniosła go metr nad ziemię, mówiąc w tym czasie zdania w nikomu nieznanym języku. W amoku tego zdarzenia nikt jednak nie spojrzał jak wygląda owa postać, ponieważ każdy był zajęty swoim strachem. Naukowiec padł na ziemię martwy. Lub nieprzytomny. Trudno było określić. Przybyszka widząc dalej panikujących wokół ludzi nie poprzestała na jednej ofierze. Odskoczyła od ciała naukowca, a jej następnym celem stał się tym razem jeden z dziennikarzy. Dopadła go jednym wielkim susem, przewróciła na plecy i spojrzała mu głęboko w oczy, jakby chciała go zahipnotyzować. Jej jedno oko stało się czerwone, drugie zaś było ślepe. Dziennikarz próbował się uwolnić, jednak jego trud szedł na marne, był przygwożdżony do ziemi. W tym momencie przejęła kontrolę nad umysłem dziennikarza, kazała wsiąść mu do samochodu, którym przyjechał, ponieważ ten samochód miał wbudowane na dachu megafony, przez które mogła się ona porozumieć z całym tłumem ludzi. Nakazała dziennikarzowi mówić, ten jednak pod wpływem hipnozy mógł wyksztusić tylko to, co istota mu kazała.

W tym samym czasie będący w swoim domu, położonym blisko miejsca zdarzenia, emerytowany nauczyciel Eric King usłyszawszy dochodzący aż do jego posesji dźwięk z samochodu dziennikarza postanowił sprawdzić co się dzieje. Wziął lunetę, udał się na piętro, otworzył okno na oścież i spojrzał przez urządzenie na teren incydentu. Szukać długo nie musiał, dym, który wcześniej się pojawił nie zniknął i aby znaleźć miejsce zdarzenie nie trzeba było się bardzo wysilać. To było dobre szczególnie dla Erica, ponieważ z jego wiekiem wzrok już nie dzisiejszy. Po tym co zobaczył nie musiał się długo zastanawiać, aby zadzwonić po odpowiednie służby. Nie musiał także zbyt długo rozmawiać, ponieważ jego najlepszy przyjaciel pracuje w miejscu, do którego postanowił zadzwonić Eric, a jako że jest on autorytetem dla wielu osób, raczej wszyscy mu ufają.

Dla lepszej oceny sytuacji starzec postanowił wybrać się w miejsce zamieszania, podczas gdy pomoc będzie w drodze. To co zobaczył przekroczyło jego najśmielsze oczekiwania.

Totalny chaos wszędzie jak był, tak pozostał nadal. Większość ludzi była tak sparaliżowana strachem, że nie wiedziała dokąd ma się udać, aby być bezpiecznym. Wybrali więc formę paniki, która jeszcze bardziej rozzłaszczałaby istotę, gdyby tylko ta gdzieś nie zniknęła. Logiczne.


Eric zachowywał jednak cały czas zimną krew. Przedarł się przed panikujący tłum, aby dostać się do miejsca skąd wydobywały się dźwięki, które słyszał będąc jeszcze w domu. Trafił pod czarnego vana, z którego dźwięki były najgłośniejsze. Tak, to chyba to miejsce. Bez namysłu wsiadł do wehikułu i tuż po zamknięciu drzwi nastała gwałtowna cisza, jakby nasz przyjaciel w tej chwili nagle stracił słuch. W sumie mogło się to zdarzyć, Eric nie był najmłodszą osobą, ale tym razem to nie to. Samochód był tak wspaniale wyciszony, że emeryt mógł usłyszeć swoje serce, bijące bardzo szybko ze zdenerwowania, jednak na jego twarzy nie można było ujrzeć ani krzty strachu.

Eric spostrzegł na tyle samochodu sprawcę całego zamieszania, nadal kierującego umysłem biednego dziennikarza. Gdy tylko istota zauważyła Erica przerwała trans i przyglądała się emerytowi. Jej zachowanie nie było ani trochę destrukcyjne, wręcz przeciwnie, była ona oazą spokoju, wpatrywała się tylko w starca, a on w nią, jakby znali się od dawien dawna. W ciągu kilku sekund wytworzyła się między nimi więź, jak gdyby podczas pierwszego spotkania ojca z jego dopiero co narodzoną córką.

Undetected, unexpectedOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz