30. Wolontariusz w kuchni dla bezdomnych.
- Dzień dobry, proszę pana. - Louis zaświergotał, poprawiając bandanę, którą założył rano. - Wyglądasz trochę samotnie, ale nie przejmuj się, tak? - zapytał, siadając obok starszego mężczyzny ubranego w wystrzępione ciuchy.
Można powiedzieć, że nie ma dużo, brudne, podarte ubrania i fakt, że jest w schronisku dla bezdomnych przypisuje go do tych, którzy zostali oddani. Ale jego oczy nadal były pełne nadziei, błyszczące i Louis je podziwiał.
- Wcale nie, synu. - odpowiedział, spoglądając na Louisa z zaciekawieniem. - Wyglądasz za młodo, aby tu pracować. Nigdy nie zatrudniają zbyt wielu nastolatków.
- Chciałem spróbować zanim odejdę. - Louis przyznał cicho, podnosząc rękę i ściągając bandanę, aby pokazać nieznajomemu swoją głowę.
- Ludzie tacy jak ty, nie zasługują na to.
CZYTASZ
50 Reasons to live // larry (tłumaczenie)✔
FanfictionLouis ma listę rzeczy do zrobienia przed śmiercią a Harry pomaga mu ją ukończyć.