Przez większość mojego życia nawet nie wiedziałam dlaczego tak bardzo cierpię. Teraz wydaje mi się, że w końcu uświadomiłam sobie czemu tak jest. Przeraża mnie fakt życia na Ziemi . Rzeczywistość nie spełnia mojego wyobrażenia o świecie, w którym przyszło mi żyć. Jest za szara, okrutna, zimna, przerażającą i niepojęta. Tak bardzo mnie przeraża aż zaczęłam się izolować po przez uciekanie w świat marzeń i nie realnych wyobrażeń. Jestem szczęśliwa tylko tam. W mojej głowie, z dala od rzeczywistości. Gdy wracam do ludzi czuję niekończący się niepokój. Emocje, których nie umiem nazwać zaczynają mnie kontrolować. Jest ich tak dużo, że nie daje sobie z nimi rady. To one zaczynają rządzić moim życiem. W środku jest ich nie zaliczona ilość, jednak na zewnątrz nic po mnie nie widać. Ukrywam ten wewnętrzną walkę przed ludźmi. Mam wrażenie, że boli mnie wnętrze. To jest w ogóle możliwe? Codziennie zastanawiam się czemu ludzie są tacy okrutni. Potrafią jedynie poniżać się nawzajem. Człowiek gardzi człowiekiem. W dzisiejszym świecie ważnym jest wygląd i sprawy materialne. W szkole nie raz widziałam jak bogate i piękne dziunie robią sobie z osób biedniejszych obiekt żartów i kpin. Niby zastanawiam się czamu tak jest ale jednak wiem czemu tak się dzieje. Wszyscy chcą być tacy sami. Naśladują się nawzajem, jak stado baranów jeden idzie za drugim. A to co inne, wyjątkowe i nie spełniające norm społeczeństwa jest tępione. Ale co ja się dziwie skoro media wykreowały taki obraz człowieka. Człowieka, który jest piękny, mądry, bogaty i po prostu idealny. Takich ludzi nie ma i nigdy nie będzie. Widzę to lecz nie jestem w stanie zrozumieć czemu ludzie to robią. Czemu wszyscy chcą być tacy sami? Porównują się do siebie, ubierają praktycznie tak samo i robią to co wszyscy. Takie zachowanie jest pochwalne przez społeczeństwo, wręcz wymagane. A ja tylko stoję i przyglądam się tej zawiść, zazdrości i pragnieniu bycia idealnym jak wymalowana laska z instagrama czy super koksu z siłowni. Boję się, że na świecie zabraknie mistycyzmu, tajemniczości i piękna, a zostanie sama sztuczność i fałsz zalewający nas z każdej strony.