Przyjęcie psiaka do rodziny

55 6 0
                                    

Nazwaliśmy go Pitul bo był mały i wtulony w nas jak w koc. Wszyscy bylismy nim zachwyceni. Był naszym oczkiem w głowie .
Gdy wpuścilismy go do domu wskoczył na wielki, czarny, skurzany fotel i zaczął szczekać swoim ciękim głosikiem. Następnie babcia nalała do miski wody, a on jakby nigdy nie pił zaczął chlapać na wszystkie strony.
Gdy nadszedł wieczór Pitul wdrapał się na fotel i zasnął.

Mam nadzieję że się podobało!
Przepraszam za takie krótkie, ale dzisiaj nie miałam czasu na pisanie. Obiecuję że następny rozdział będzie 3 razy dłuższy.

Mój przyjaciel jamnikOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz