Rozdział 4

167 9 3
                                    

Ostro zakręcił ...

Samochód chłopaka zatrzymał się przez boiskiem . Wysiadając odrazu zauważyłam Harry'ego który grał w kosza razem ze swoimi kolegami .
- Kogo moje piękne oczy widzą , sam Cameron Dallas we wałasnej osobie - powiedział z ironą kokowaty - Zaszczyt na prawde - dodał.
- Skończ pierdolić , musimy pogadać - powiedział Cam.
- O czym ? - zapytał Harry.
- O tym żebyś skończył pieprzyć głupoty na mnie - powiedział czekoladooki .
- Co twoja dziewczynka ci sie poskarżyła ? - zapytał - skarbie mój nie wolno skarżyć - krzykną do mnie Styles.
I własnie w tym momencie nerwy Dallas' a puściły , chłopak w przeciągu sekundy żucił sie na Harry'ego i okładał go pięściami .
- Jak cie jeszcze raz przy niej zobacze to cie zabije - wycedził przez zęby. Widząc że nikt nie reaguje podeszłam do Cameron'a i mocno złapałam go za ramię , chłopak czując moją rękę rozluźnił sie a następnie zszedł z Harry'ego . Czekoladooki złapał mnie mocno za nadgarstek i udał sie w strone auta. Będąc w samochodzie zauważyłam że moje nadagrstiki są sine , super będą siniaki pomyślałam. Chłopak wyrównał oddech i odpalił maszyne
Przez całą droge panowała nie zręczna cisza, w końcu auto zaparkowało pod moim domem.
- Bardzo cię przepraszam - powiedział chłopak patrząc na kierownice.
- Nic się nie stało - powiedziałam z uśmiechcem którego chłopak nie dostrzegł ponieważ w dalszym ciągu wpatrywał sie w kierownice.
Podniósł wzrok na mnie i powiedział
- Jest , mieliśmy spędzić razem miły dzień a ja spieprzyłem to wszystko bo nie potrafię panować nad nerwami - przez całą wypowiedź patrzył mi prosto w oczy .
- Ej ale są plusy , skopałeś dupe Harry'emu Styles'owi - powiedziałam śmiejąc się .
- Tak dokładnie - powiedział z iskierkami w oczach . - Czyli mam uważać że ty też go nie lubisz ? - zapytał śmiejąc sie .
- Tak , też go nie lubie - odpowiedziałam  gdybym wtedy wiedziała jak bardzo się to zmieni








Pip pip znów ten irytujący dźwięk wyłudził mnie z mojego pięknego snu. Wyłączyłam budzik podeszam do szafy z której wyciągnełam leginsy czarny crop top z napisem " Geek" i czarną ramoneske.
Po wykonaniu porannych czynności w toalecie i ubraniu się , zeszłam na dół .
- Hej mamo - powiedziałam do rodzicielki siadając na stołku przy wyspie kuchennej .
- Hej kochanie co chcesz do jedzenia ? - zapytała.
- Hmm ... naleśniki - odpowiedziałam z bannanem na twarzy .
- Dobrze naleśniki raz dla mojej księżniczki - powiedziała przygotowywując składniki .
-  A tak w ogóle jak tam w szkole kochanie ? - zapytała .
- Dobrze , poznałam takiego Camerona z którym chodze do klasy i jego przyjaciół - opwiedzialam .
- To dobrze że kogoś już sobie znalazłaś - powiedziała kładąc pierwszego naleśnika na talerz .
- A gdzie tata ?  - zapytałam rodzicielki .
- W pracy dzisiaj musiał wcześniej pojechać - powiedziała i podała talerz z 4 naleśnikami i syropem klonowym .
Podziękowałam mamie za śniadanie , wziełam torbe i udałam sie do szkoły .
- Hej hej zaczekaj - ktoś krzyczał za mną . Stanełam i odwróciłam się i zobaczyłam Madison dziewczyne Jack'a przyjaciela Cameron'a . Dziewczyna na pierwszy rzut oka wygląda na wredną i chamską ale jest na prawde prze miła .
- Hej - powiedziała zmachana .
- Hej - odpowiedziałam z uśmiechcem . - Może na chwile usiadziesz bo widać że zmeczyłaś sie po tym maratonie - powiedziałam.
- Nie nie wszystko git , musimy sie tylko pośpieszyć bo sie spóźnimy - powiedziała po czym wzięła mnie pod rękę i udała sie w strone budynku .

Two Bad Boy H. S/ C. DOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz