Zeszłyśmy po schodach i trafiłyśmy do niewielkiego pomieszczenia
w kolorach szarości. Pod ścianą po lewej stronie była wielka
biała sofa, na przeciwnej ścianie znajdowała się taka sama sofa a po
środku "pokoju" znajdował się stół bilardowy.Ciekawe miejsce...
-Cześć wszystkim! - zawołała Sarah kiedy byłyśmy już na miejscu.
-To jest Maddie, nasza nowa koleżanka.Maddie, to jest Aaron, Max, Rosie, Luke i Ethan.
-Cześć Wam- posłałam im sztuczny uśmiech i miałam zamiar wyjść
ale czyjaś ręka mi to uniemożliwiła-Maddie gdzie idziesz? - Sarah nieco posmutniała
-Em no.. na lekcje
-Kochana nie wygłupiaj się, przecież to jedna z długich przerw
i zostało nam jeszcze 15 minut po za tym mamy teraz biologię
a nauczycielka się rozchorowała więc mamy godzinę wolną,
więc siadaj i nie marudź- uśmiechnęła się i poklepała miejsce obok siebie-Aha no dobra.. - zajęłam miejsce obok Sary
Rozmawialiśmy i śmialiśmy się bardzo dużo.
Muszę przyznać, że są naprawdę fajni.
Chyba zacznę spędzać z nimi czas.Wkurzał mnie tylko ten blondyn...
Co prawda był mega przystojny i w ogóle..
Ale ciągle się na mnie dziwnie gapił i co chwilę
szeptał coś do swojego kolegi..Chyba Max'a.. tak to na pewno Max.
Był szatynem o ciemnych oczach.. pięknych oczach,
jednak nie tak pięknych jak Luke'a..CO? Co ja gadam?!
Nie nie nie, żadnych pięknych.
Maddie zejdź na ziemie dziewczyno. Ugh.
-Halooo Ziemia do Maddie!- Rosie machała mi ręką
przed oczami a ja chwilowo nie wiedziałam o co chodzi-Mam co na twarzy albo coś? - Spytał Max.
Cholera złapał mnie na tym, że go obczajałam.Gorzej być nie może.
-Ee nie, wybacz. Zamyśliłam się po prostu.-
Czułam jak na moje policzki zakrada się rumieniec-Okej okej. Jak Ci się podoba nasza klasa?
Co prawda nie znasz jeszcze wszystkich ale to chyba nawet lepiej...
Musisz uważać na Ashley. To typowa "gwiazdeczka"..
Nie wchodź jej w drogę a będziesz żyła dobrze -
Po słowach Maxa trochę się uspokoiłam.
Wiedziałam, że CHYBA będę mogła na nich liczyć JAKBY CO.-Em ok. Tylko będziecie musieli mi ją potem pokazać,
żebym wiedziała która to.W sumie.. nawet jeżeli zrobiłabym coś co by się jej nie spodobało,
myślę, że bym sobie z nią poradziła- wyszczerzyłam się jak głupia a
Max wstał, podszedł do mnie i wcisnął się pomiędzy mną a Rosie
YOU ARE READING
Friends
Teen Fiction17-letnia dziewczyna musi przenieść się do Sydney. Nie ma przyjaciół, nie ma chłopaka, ale ma kochających rodziców. Jej brat uciekł kilka lat temu, kiedy wyjechał ze starszą siostrą do Melbourne. Czy ta przeprowadzka zmieni coś w jej życiu? Czy w...