Rozdział #3

346 18 2
                                    

Nastał dzień. Bill nie spał całą noc. Jego oczy były opuchnięte i podkrążone. Zupełnie jak po nocy koncertowania. Ale tym razem to przez nowo poznaną Betsy.
Tom wrócił bardzo późno po kolejnej imprezie, więc pijany od razu położył się spać nie kontaktując, co Bill do niego mówi. Gdy się obudził Bill wszystko mu opowiedział.
- Tom, ja się muszę z nią spotkać.
- Serio aż tak Ci na tym zależy?
- Tak.
- Stary.. - Ciągnął Tom - Serio? Tyle fanek ustawia się do Ciebie w kolejce, a Ty wybierasz jakąś pierwszą lepszą?
- Odezwał się ten, który dziewczyny szanuje. - Bill uniósł brwi. - Poza tym ona jest inna niż wszystkie. Jest wyjątkowa... w dodatku mądra, ma ciekawe ambicje...
- A ma chociaż fajny tyłek? - Zaśmiał się Tom.
- Ale ty głupi jesteś. Ja tu o poważnych rzeczach, a ty...
- Taki się urodziłem. Dobra... co teraz zamierzasz zrobić?
- Poproszę o kolejne spotkanie. Mam nadzieję, że się zgodzi.
- Jak kocha, to się zgodzi. - Uśmiechnął się Tom.

*****

Tymczasem siostry jadły śniadanie wspominając wczorajsze spotkanie Betsy z Billem.
- Czekaj, dostałam wiadomość. - Zdziwiła się Elizabeth, odkładając kromkę na talerz.
Bill: Co byś powiedziała na kolejne spotkanie? :)
- O mój Boże.. Rika, miałaś rację!
- No widzisz?!
Betsy mocno przytuliła Marikę.
- Ale pamiętaj, tym razem idę z Tobą!
- Napiszę mu. - Rzekła Betsy spoglądając z uśmiechem na swoją komórkę.
Betsy: No pewnie!
Bill: Jutro w tym samym miejscu o 15:00?
Betsy: Ok, mi pasuje.

- Spytaj się go, czy będzie Tom, bo bardzo chcę go poznać! - Poprosiła Marika.

*****

- Tom!
- Co? - Spytał Tom, odkładając swój pilnik do paznokci.
- Elizabeth się pyta, czy będziesz tam jutro ze mną.
- Po co mam tam iść? Elizabeth jest Twoja, chyba, że jej nie chcesz, to chętnie skorzystam. - Tom zrobił pedofilski uśmieszek.
- Nie Elizabeth... Jej starsza siostra chce Cię poznać!
- Uu.. a ładna chociaż?
- Nie wiem. Ale każda dziewczyna jest ładna na swój sposób. - Odpowiedział Bill.
- Dobra, pójdę. Ale jak brzydka to spierdalam z tamtąd! - Zaśmiał się Tom.
- Ale z Ciebie śmieszek. I tak nie spierdolisz, nie wypadałoby. - Bill sięgnął po telefon. - Odpiszę jej, że będziesz.

*****

Następnego dnia Marika i Betsy szykowały się na spotkanie. Rika poszła nawet do fryzjera i kosmetyczki, żeby wyglądać jak najlepiej. Betsy za to nałożyła lekki makijaż, bez większych starań. Obie jednak wyglądały świetnie. O godzinie 15:03 były już na miejscu. Czekali już tam na nie bliźniaki Kaulitz. Tomowi od razu starsza siostra wpadła w oko...

To niesamowite jak jedna osoba może zmienić Twoje życie.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz