Wróciłam do mojego rodzinnego
domu gdzie kiedyś mieszkałam.
Dom był cały w kurzu i pajęczynach. Przypominał raczej wielki strych z gratki sprzed 10 lat. Łzy napłynęły mi do oczu, zaczęłam płakać nie mogłam pogodzić się z ich odejściem. I to wszystko jego wina. Nie mogłam przestać płakać, łzy leciały z moich oczu strumieniami a ja nie mogłam przestać.*Nie płacz Megan*
- Kto to- zapytałam i przestałam płakać
*Nie musisz płakać, chciałem zrobić ci zrobić niespodziankę
- Kim jesteś- zapytałam przerażona
*Jak to nie poznajesz mnie*
Zapadła chwilowa cisza, nie wiedziałam co zrobić, siedziałam na podłodze i cicho szlochałam
* Jestem twoim przyjacielem*
W pół sekundy poznałam ten głos, moje serce zaczęło bić szybciej, mój oddech stał się głębszy i dłuższy nie mogłam pojąć dlaczego on tutaj był, i czego jeszcze ode ymnie chciał
- Zostaw mnie- krzyknęłm tak głośno że gdyby ktoś mieszkał i spał, na pewno z przerażenia spadł by z łużka
* Czemu mam cię zostawić przyjaciółko*
-Nie jestem twoją przyjaciółką- krzyknęłam jeszcze mocniej
Ten przeraźliwy głos zaczął się śmiać, tak się bałam, tak przeraźliwie się bałam tego głosu, a raczej tego kto nim władał. Wybiegłam z mojego starego domu i zaczęłam biec. Biegła tak szybko jak mogłam
nie zatrzymałam się puki miała pewności że go zgubiłam. Po 5 min przestałam biec, było ciemno na ulicach paliły się tylko światła lamp. Nagle zobaczyłam postać, była niewiele większa ode mnie, miała długie ciemne włosy sięgające do jego ( lub jej ) ramion. Postać była w białej bluzie i czarnych dżinsach, bluza postaci była czymś umorusana, to coś wylądował jak krew?!
Przeraziłam się wiedziałam kto to był, myślałam że dostanę zawału-Jeff- powiedziałam cicho
Postać drgneła powoli odchylała głowę w moją stronę. Nie myliłam się to był on , jego twarz była biała jak śnieg jego oczy były błękitne ale były bez powiek, wokół jego oczu był węgiel, ale najgorsze były jego usta, nożem własnoręcznie wyciął sobie uśmiech. Krew z cięcia już wyschnięciu jednak i tak wyglądał przerażająco
-Megan- uśmiechnął się najszerzej jak umiał
-Zostaw mnie- krzyczałam- Zostaw
-Megan, Megan, Megan- powtarzał- ja ciebie nigdy nie zostawię, po czym odwrócił się i poszedł, po chwili zniknoł w ciemności
Zaczęłam szlochać, nie mogłam przestać, porostu nie mogłam, było to silniejsze ode mnie. On był silniejszy ode mnie.
CZYTASZ
STRACH
Teen FictionKsiążka o pewnej 15 letniej Megan Wellows która ma niesamowity dar... jest medium, czyli umie zobaczyć demony, lub poznać straszną historię danego miejsca Pewnego dnia spotka chłopaka który zmieni jej życie, ale czy będzie umiała zwierzyć się z jej...