3.

34 2 1
                                    

Do domu wróciłam późnym wieczorem, w domu jak zawsze była moja ciocia Miranda, gotowała kolacje, po cichu zamknęła drzwi i prawie bezszelestnie weszłam na schodek. Jednakże ciocia nie wiadomo jak usłyszała mnie.

-Gdzie byłaś- zapytała

- U Tori- skłamałam, nie mogłam jej powiedział co się stało, wylądował abym w psychiatryka

-Jesteś pewna?- zapytała

-Na 100%- skłamałam

*****
W szkole byłam nieobecna nie mogłam przestać myśleć o Jeff 'ie

-Megan wszystko ok- zapytała Tori

-Tak a co ma być źle- próbowałam brzmieć zdziwionom

- Wydajesz się zamyślona- powiedziała

*****

Biologia... nie mam pojęcia po co ktoś to wymyślił, przez całą lekcje tylko siedziałam i myślałam

Po co on wrócił*

To nie ma sensu*

Czy za mało się przez niego wycierpiałam*...

-Panno Wellows- zawołała nasza nauczycielka biologi- o czym mówiła Panna Fallow

Kurde w ogóle nie słuchałam, mam powiedzieć co mi przyjdzie głupiego na język, czy powiedzieć że nie słychałam

-Przepraszam Panią- powiedziałam udając zmieszaną- nie słyszałam, za myślałam się

-To następnym razem uważaj- burknęła

-Boże dobrze że zostały tylko 2 lekcje- pomyślałam

*****

Pani Fox nasza wychowawczyni powiedziała że do naszej klasy dochodzi nowy uczeń, z zaciekawieniem czekałam aż wprowadzi te osobę, miałam tylko nadzieje że to nie będzie kolejna pusta lala co leci na kasę i na dobrze zbudowanych, bo naprawdę więcej takich idiotek w klasie nie potrzebowałam. Pani do połowy lekcji trzymała nas w nie pewności, gdy wreszcie powiedziała

- Właśnie dostałam informacje że nowy uczeń już przyjechał do szkoły, mam tylko nadzieje że przywitacie go ciepło, ma tragiczną historię i lepiej żeby nie musiał znowu zmieniać szkoły

Jakie 2 informacje właśnie wtedy dostałam
- to był chłopak
- był podobny do mnie ze względy na tragiczną historię, ale to niestety nie dobrze dla niego

- A jaką tragiczną historię- zapytała jedna z uczennic

- Tego musisz już dowiedzieć się sama

Dałabym słowo że słyszę myśli tej dziewczyny

A to pizda, nie powie mi tak?! Dobrze sama się dowiem...

Nagle do klasy wszedł chłopak, miał kurtkie kruczoczarne włosy, błękitne oczy i niesamowicie wyglądającą budowę

- Gdyby nie wyglądał tak jak Jeff to bym westchneła- pomyślałam gdy nagle zrozumiałam to co pomyślałam- o kurde czerwony alarm, on wygląda tak jak Jeff?!

-Przedstaw się proszę- powiedziała lisica, nazywamy ją tak ze względu na nazwisko i włosy przypominające ogon lisa

-Cześć jestem Evan- powiedział- przeniosłem się tutaj z Californii
i teraz mieszkam tutaj

- Że mieszkasz tutaj to wiemy ciołku- powiedział jakiś chłopak z tyłu

Przysięgłe bym że widziałam jak się za czerwienił

-Dość - krzykneła- Evan wybierz sobie miejsce - dodała

-Może usiąść koło mnie- powiedziałam

-O kurwa co ja wyprawiam, przecież to może być Jeff - pomyślałam

-No dobrze zajmij miejsce Evan- powiedziałam Pani Fox

Chłopak szybkim krokiem przyszedł do mojej ławki

-Dzięki - powiedział uśmiechnięty

-Nie ma za co- odpowiedziałam i nie wiem dlaczego, ale zrobiłam się cała czerwona

____________________________________

To tyle... ci którzy czytają, mam nadzieje że książka się podoba, a jeśli nie to popchajcie mnie w dobrym kierunku żebym mogła pisać coraz lepiej

Pozdrawiam i życzę miłego wieczora

Wasza Wika xoxo

STRACHOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz