ISABELLA

Rozdział 4

-Panienko! Panienko!
Otworzyłam oczy i zobaczyłam Kate. Przewróciłam się na drugi bok i mruknęłam:
-Daj mi chwilę.
Spojrzała na mnie zirytowana, złapała mnie za ramiona i mocno potrząsnęła.
-Ej! Co ty sobie wyobrażasz?!- byłam zła i chciałam jak najszybciej wrócić do świata, w którym nie ma problemów- do świata moich snów i fantazji. Kate nie miała prawa tak po prostu na mnie krzyczeć.
-No co?- dodałam patrząc na nią otępiałym wzrokiem.
-Książkę Steve na panienkę czeka już przygotowany! Za godzinę ceremonia, a panienka tak sobie śpi!
-A przepraszam bardzo, skąd miałam wiedzieć, która jest godzina jeśli spałam?!
-Nie budziła panienki Sara?
-Jaka znowu Sara?!- miałam już po dziurki w nosie tych głupich zagadek. Wstałam i bez pośpiechu podeszłam do szafy.
-To nic panience nie wiadomo? Książę Steve przyjął nową pokojówkę- powiedziała najzwyczajniej na świecie.
-Przecież nie mamy już wolnych miejsc! Czym ona w ogóle się zajmuje?- powiedziałam zakładając obcisły gorset.
-Książę wyjaśnił, że ma pomagać w codziennych obowiązkach, ale jak widać nie idzie jej to najlepiej. Miała panienkę obudzić półtorej godziny temu! Muszę z nią poważnie porozmawiać.
Już chciałam powiedzieć, że zatrudnienie tej dziewczyny było pozbawione sensu, kiedy nagle mój gorset po prostu pęk. Szwy puściły i zrobił się za luźny.
-Cholera jasna!
-Jak panienka się wyraża?!- Kate była przerażona tym co usłyszała.
-Normalnie! Mam dosyć tej głupiej atmosfery "och" i "ach"! Mam dosyć tych durnych ograniczeń. Nie wkładam dzisiaj gorsetu- powiedziałam i rzuciłam go na podłogę.
-Co? Jak to? Ma panienka zamiar udać się na ceremonię bez gorsetu? Przecież to nie dopuszczalne!
-Mam gdzieś tą waszą ceremonię!
-Niech panienka tak nie mówi! Wiadomo, że panienka chce rządzić tym krajem- teraz Kate całkowicie się pogubiła.
-Teraz, to ja już niczego nie chcę!- wciągnęłam z powrotem na siebie koszulę nocną i odwróciłam się na pięcie chwyciłam klamkę i dodałam- błagam, przestań używać tego idiotycznego zwrotu- trzasnęłam drzwiami zostawiając za sobą zszokowaną Kate.