Diament

87 12 0
                                    

Miałaś wspaniałe włosy, niczym lwia grzywa.

W liście pisałaś: będę Cię bronić każdym pazurem.

Teraz on me serce jak sztylet rozrywa,

Już przysłonięte chłodem, jak kapturem.

Odchodzisz do wilków; ma duma przegrywa.

Znowu upadam i witam się z bólem.


Zdradziłaś twego sługę najwierniejszego.

Szukałaś tylko poważnego pretekstu.

Dla mnie warta cudu każdego,

Dla wilków srebrników trzydziestu.


A gdy ten wiersz w ręce ci wpadnie wreszcie.

List ów ogień pochłonie i da mi szczęście.

Twoje oczy od łez zapłoną, jak kiedyś moje.

Ja - stanę się diamentem, ty - nadal będziesz popiołem.

Wszystko, co stłumioneWhere stories live. Discover now