Rozdział 5

8 0 0
                                    

Razem z Louis'em weszliśmy do salonu.
- Kawa?- zapytałam
- Pewnie- uśmiechnął się. Poszłam do kuchni i zrobiłam nam kawę. Po chwili wróciłam z kubkami w rękach.
Gdy chłopak mnie zobaczył szeroko się uśmiechnął. Podałam mu jeden z kubków i podobnie jak chłopak usiadłam na kanapie.

Chłopak opowiedział mi trochę o sobie.
Przeprowadził się z Londynu do Syetle z siostrą- Alison i mamą- Susan.
Po rozwodzie ich rodziców stwierdzili, że lepiej będzie jak się przeprowadzą.
Interesował się motoryzacją co od razu skojarzyło mi się z moim chłopakiem, który podobnie jak Liam kochał motory.

Gdy ja opowiadałam mu o sobie i chciałam powiedzieć o moim chłopaku przerwał mi dzwonek do drzwi.

- Przepraszam na chwilę- powiedziałam i wstałam z kanapy
- Okey

Otworzyłam drzwi i od razu naparły na mnie usta mojego chłopaka. Odwzajemniłam pocałunek, lecz szybko się oderwałam, bowiem wiedziałam do czego on zmierzał.
A na to nie mogłam sobie pozwolić, ponieważ Liam czekał w salonie.
- Cześć Księżniczko- powiedział zdyszany
- Hej, nie jesteśmy sami- odpowiedzialna
- Bella jest już przyzwyczajona do tego widoku.
- To nie Bell
Chłopak posłał mi zdziwione spojrzenie. Ja za to ruszyłam z powrotem do salonu.
Czułam, że mój chłopak idzie za mną.
- Luke poznaj Louisa, Louis a to jest Luke...- mój chłopak nie dał mi dokończyć, bo przyciągnął mnie do siebie.
- Jestem jej chłopakiem- Czyżby mój Luke był zazdrosny.
Widziałam jak Louis spiął się na jego słowa. Sory chłopie jestem zajęta.
- Ja już będę się zbierał- powiedział Louis. Widziałam satysfakcję w oczach mojego chłopaka. Faceci, typowe.
- Odprowadzę Cię- powiedziałam i wyswobodziłam się z uścisku mojego chłopaka, który z minuty na minutę stawał się coraz mocniejszy.
Gdy stałam z Loisem w korytarzu a mój chłopak zapewne rozwalił się na kanapie chłopak ucałował mój policzek i powiedział:
- Do zobaczenia sąsiadko- już chciałam mu odpowiedzieć, ale kolejny raz przerwał mi zazdrosny Luke.
- Wolnego, ona jest moja- oh co za zazdrośnik. Luke przyciągnął mnie do siebie i objął od tyłu ramionami.

Druga Szansa?|L.H.|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz