Za drzwiami stała uśmiechnięta lekko Dominica.
-Hej Emi, mam coś na osłodę.-powiedziała unosząc rękę z reklamówką.
Przepuściłam ją w drzwiach i udałyśmy się do kuchni. Blondynka usiadła wyciągając z torby pudełko lodów, czekoladę, żelki i ciasteczka, a ja wyciągnęła miseczki na to wszystko i postawiłam na stole. Dominica starała się mnie zagadywać i rozśmieszać opowiadając różne historie jednak po chwili odpuściła.
-Emily... wiem jaka jest sytuacja, ale to nie koniec świata. Wiem jak to boli ale daj sobie czas, wyluzuj. Zaraz wakacje i będzie łatwiej, nie zostawimy cię samej. Obiecuje.
-Masz rację. Musze zapomnieć i tyle. Problem w tym, że ja nie chcę zapominać.
-Może inaczej. Nie zapominaj, po prostu pogódz się z tym. W pewnym momencie myśląc o nim przestanie boleć.
-Pewnie masz rację.
-Pewnie mam- uśmiechnęła się. -no chodźmy do twojego pokoju to oglądaniemy jakiś film, albo coś porobimy.
Posprzątałyśmy naczynia i poszłyśmy do mojego pokoju. Już kiedy weszłam przypomniało mi się o czym myślałam zanim Domi przyszła.
-Ten pokój ci go przypomina co?- zapytała blondynka a ja kiwnęłam tylko głową na potwierdzenie. Dziewczyna chwile się zastanowiła po czym uśmiechnięta powiedziała.
-Zrobimy ci remont.
-Nie wiem czy to taki dobry pomysł.-odpowiedziałam.
-No weź, przemalujemy ci ściany, postawimy inaczej meble, zrobimy jakieś fajne dekoracje i będzie cudnie.- mówiła podekscytowana.
-Co będzie takie cudne? -zapytał mój tata wchodząc do nas.
-Nic takie...
-Właściwie- przerwała mi dziewczyna. -Planujemy zrobić w pokoju Emily mały remont.-Super, a co właściwie chcecie zrobić?
-Najpierw przemalować ściany...
-O to wskakujcie do auta, właśnie miałem jechać do sklepu, to możemy wstąpić i po farbę.
Trochę przerażał mnie pomysł zmiany pokoju ale może to poprawi trochę mój humor. Jako, że aktualnie mój pokój jest w kolorze białym wybrałam dużo przyjemniejszy kolor jakim jest 'kawa z mlekiem'. Tata stwierdził, że możemy też przemalować meble, na co przystałam, ponieważ zawsze chciałam mieć białe meble w pokoju. Gdy wróciliśmy do domu tata poprosił sąsiada, żeby pomógł przenieść meble z mojego pokoju do garażu natomiast ja z Dominicą przebrałyśmy się w moje stare koszule i spodnie i zabrałyśmy się do malowania.
Dwie godziny później skończyłyśmy, i mimo, że byłyśmy całe ubrudzone to ściany prezentowały się bardzo ładnie. Zadowolone i głodne postanowiłyśmy wyjść coś zjeść. Padło na pobliską pizzerie 'Gold Raven'. W trakcie czekania na pizze Domi wyszła do toalety a ja z nudów zaczęłam przeglądać instagram. W pewnym momencie poczułam, że ktoś mi się przygląda. Dostrzegłam chłopaka przy jednym stoliku który patrzył w moja stronę ale odrazu odwrócił wzrok. Był dość daleko a ja nie miałam na sobie okularów wiec nie zawracałam sobie tym głowy i wróciłam do przeglądania instagrama. Chłopak jednak wstał i kierował się do mnie.
-Cześć.-usiadł na miejscu Dominicy.
To był ten sam chłopak który dziś mnie przytulił.
-Hej.-uśmiechnęłam się miło.
-Widzę, że już lepiej.-powiedział
-Tak, wiesz chciałam ci podziękować. Nie musiałeś tracić na mnie czasu.
-Nie straciłem. Tylko nie wiem nawet jak masz na imię.
-Emily- podałam rękę
-David.
-Wiec Emily... czy dałabyś mi swój numer?
-Jasne.
Wymieniliśmy się numerami i poszedł do swojego stolika przy którym siedziało jeszcze dwóch chłopaków. Do mnie wróciła Dominica.
Mimo, że było mi naprawdę miło, dzięki temu chłopakowi ciągle nie mogłam wyrzucić z głowy obrazu Nathaniela.
CZYTASZ
Nie na zawsze
Teen FictionGdy szczęśliwe i poukładane życie Emily zaczyna się rozpadać, dziewczyna postanawia na jakiś czas zmienić otoczenie. Wybór pada na słoneczne Miami.