Rozdział 1

426 29 18
                                    

- Izabello!!! - z rozmyśleń wyrwał mnie głos mojej mamy.
- Tak? Coś się stało? - zapytałam zupełnie poważnie.
- Nic, poza tym, że obiecałaś pojechać ze mną do Tesco! - odpowiedziała ze zdenerwowaniem mama.
- Masz rację, mamo. Zupełnie wyleciało mi to z głowy. Przepraszam. - zrobiłam słodką minkę, żeby się nie obraziła.
- Dobrze już. Chodźmy, bo niedługo pora obiadowa, a nie ma potrzebnych składników. - mimowolnie się usmiechnęła

TYDZIEŃ PÓŹNIEJ

Dojechaliśmy na lotnisko. Właśnie siedzimy w samolocie, ja koło mojego
kochanego braciszka, a rodzice naprzeciwko nas. Właśnie napisała moja przyjaciółka z Francji, poznałyśmy się, jak ostatnio na wakacjach wyjechaliśmy tam z rodziną.

- Nawet nie wiesz, jak bardzo się cieszę, że będziesz chodzić do tej samej szkoły co ja. Liceum "Słodki Amoris" jest wspaniałe, a ludzie bardzo sympatyczni. Jak dojedziesz do domu, to zadzwoń do mnie, przyjdę pomóc ci w rozpakowaniu się. Całuski 😘

Roza 💕

***

Jesteśmy juz na miejscu, bardzo nie chce mi się rozpakowywać, więc zrobię to później. Na szczęście jest dopiero godzina 14, więc zadzwonię do Rozalii i poproszę, żeby pokazała mi parę miejsc.

***

Może mi nie uwierzycie, ale jestem już rozpakowana. Zrobiłam to, bo nie miałam nic innego do roboty. Jest 16:00, zaraz będzie obiad. Jakieś 10 minut temu dzwoniłam do Rozy. Niestety nie może mnie oprowadzić, bo idzie ze swoim chłopakiem do kina. Trudno, na spacer po mieście pójdę ja i mój telefon z GPS-em.

- Bello kochanie chodź szybko na obiad, bo Kitter już się na niego czai. - krzyknęła z kuchni ciocia Agata.
Robi ona przepyszne jedzenie. Tak przy okazji, Kitter to najukochańszy kot mojej cioci. Wydaje mi się, że ona nikogo bardziej nie kocha od niego. Wstałam z łóżka i udałam się do jadalni, w końcu Kitter to głodomor pierwszej klasy.

-Jestem. - oznajmiłam wszystkim tu obecnym.
Przy stole siedzieli mama, tata, ciocia Agata i Kitter konsumujący obiad mojego brata, którego akurat nie było przy stole. Po chwili ciszy odezwała się mama.
- Izabello, zapisałam cie dzisiaj do liceum "Słodki Amoris". Mam nadzieję, że spodoba ci się to miejsce. Czy twoja koleżanka, jak ona tam miała na imię... Rozalinda przyjdzie dzisiaj do ciebie? Chętnie bym ją poznała.
-Mamo, po pierwsze Rozalia, a po drugie niestety nie przyjdzie, bo ma randkę z chłopakiem, ale mogę przecież sama zwiedzić miasto, prawda? - uśmiechnęłam się najbardziej słodko jak potrafiłam.
-Sama? - zapytały jednocześnie mama i ciocia. Dalej ciągnęła mama - A co jak się zgubisz?
- Nie sama, tylko z moim najlepszym przyjacielem, telefonem który ma wbudowane GPS. - mówiłam wyciągając z tylnej kieszeni telefon.
- Dlaczego Kitter zajada się moim obiadem? - spytał Colin, który właśnie wparował do jadalni.
- Było przyjść wcześniej Colineczku. A tak w ogóle, to gdzie ty byłeś? - spytałam zmieniając temat o moim samotnym szwendaniu się po mieście.
- Nie zmieniaj tematu Izabello. Colinie, poszedłbyś razem z siostrą pooglądać miasto? - spytała mama
- Nie ma mowy. - odpowiedział zabijając mnie wzrokiem.
- Tata i ja jedziemy do sklepu kupić nowe meble, a ciocia Agata idzie do sklepu zoologicznego po nowe zabawki dla Kittera. Niestety, ale będziesz musiała zwiedzić miasto sama. - stwierdziła mama, patrząc na mnie.
- Dobrze, skoro nie mam innego wyjścia - powiedziałam smutno się uśmiechając, chociaż w środku byłam bardzo szczęśliwa. Nie żebym nie lubiła spędzać czasu z moją rodziną....

***

Wyszłam z domu, jestem już w parku. Rozglądam się dookoła, bo jest tutaj tak pięknie. Wszędzie zielone, wielkie drzewa, ławki schowane pod nimi chowając się przed słońcem. A ta fontanna... śliczna srebrnoszara, duża z aniołkiem na samej górze, z którego ust leci woda. Ptaki pięknie śpiewają robiąc w parku przyjemny, uspokajający klimat. Napewno bardzo fajnie będzie się tu czytało książki w wolnych chwilach.
Już miałam wychodzić z parku, kiedy nagle wpadłam na kogoś...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No to mamy pierwszy rozdział. Oby się wam spodobał *obgryzają paznokcie ze zdenerwowania* Nie no... żartujemy oczywiście 😂
Jak się wam podoba to możecie gwiazdkowac, komentować itp.
Do następnego 😘🙋

~ All you need is love ~ Słodki Flirt/ZAWIESZONE do odwołaniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz